Aby wypłacić nauczycielom gwarantowane Kartą Nauczyciela podwyżki, rząd zmuszony jest pożyczyć pieniądze od samorządu. Minister edukacji przyznał, że - jak wyliczyli samorządowcy - na ten cel potrzebny jest miliard 200 milionów złotych.

Wiceminister edukacji Wojciech Książek powiedział, że co najmniej połowę tej sumy samorządy otrzymają jeszcze w tym roku. Według Książka, od poniedziałku wszystkie samorządy otrzymują po 600 złotych na każdego nauczyciela. Miliard dwieście to suma na którą zgodziły się i rząd i samorządy. Wcześniej, minister edukacji twierdził, że na nauczycielskie podwyżki należy przeznaczyć mniej pieniędzy.

Rząd jest w stanie przesłać pieniądze na konta dwóch tysięcy jednostek samorządu terytorialnego. Pozostałe 800 muszą zaciągnąć kredyty lub sfinansować wypłaty z własnych środków. Rząd zwróci im te pieniądze w przyszłym roku. "Taka propozycja jest do przyjęcia, my rozumiemy trudności budżetu państwa" - twierdzi współprzewodniczący Komisji rządu i samorządu. Marszałek małopolskiego sejmiku samorządowego, Marek Nawara, nie wie natomiast, czy taka propozycja będzie odpowiadała wszystkim samorządom:

00:35