Pałacyk w Wiśle, rezydencja na Helu, nowa siedziba Biura Bezpieczeństwa Narodowego - to tylko niektóre wydatki Kancelarii Prezydenta. Niektóre i jak się okazuje, nie ostatnie.

Nowa siedziba Biura Bezpieczeństwa Narodowego mieści się przy ulicy Karowej. To piętrowy, elegancko przeszklony budynek; pod ziemią mieszczą się garaże, na dachu ulokowano lądowisko dla helikopterów. Inwestycja pochłonęła kilkadziesiąt milionów złotych.

Ale na tym nie koniec prezydenckich inwestycji. W najbliższym czasie Kancelaria Prezydenta planuje m.in. zbudować zadaszenie placu rekreacyjnego w prezydenckiej rezydencji w Lucieniu.

Umożliwi ono gę w siatkówkę i koszykówkę. Kancelaria milczy na temat kwoty, ale w oficjalnej ofercie zaznaczono, że będzie ona nie mniejsza niż 60 tys. euro. Nie trzeba dodawać, że inwestycja ta jest niezwykle potrzebna.

Co najmniej tyle samo Kancelaria Prezydencka wyda też na „zagospodarowanie terenu przy gmachu BBN". Planuje się też zakup 5 nowych limuzyn i 4 auta klasy średniej. Koszty – prawdopodobnie będzie to suma od jednego do kilku milionów złotych.

Jak więc widać, w ostatnim roku kadencji Aleksander Kwaśniewski nie traci inwestycyjnego rozmachu. A gdy tylko udaje się go o ów rozmach spytać, odpowiada, że robi to dla dobra urzędu i swych następców. Jan Mikruta spytał więc o te zakupy liderów prezydenckich rankingów.