​Czas, w którym przed 103 laty odzyskiwaliśmy niepodległość nie był czasem łatwym ani danym gdzieś z boku czy z góry, to był czas trudnej walki - mówił w przeddzień Święta Niepodległości na placu marszałka Józefa Piłsudskiego wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Gromadzimy się jak co roku w przeddzień święta narodowego, w przeddzień dnia, który został uznany za początek drugiej polskiej niepodległości, za początek II RP - mówił wicepremier.

Czas, w którym przed 103 laty odzyskiwaliśmy niepodległość nie był czasem łatwym ani danym gdzieś z boku czy z góry, to był czas walki trudnej, skomplikowanej. Zaczynało się wszystko od momentu, w którym to, co można było określić jako ziemie polskie pod polską władzą, to było naprawdę niewiele - dodał prezes PiS.

Podkreślał, że przed pokoleniami Polaków wówczas stały podstawowe pytania o kształt, charakter i ustrój przyszłego państwa.

Dziś, tylko trzy lata później, stoimy przed ogromnymi wyzwaniami i tymi, które można na co dzień oglądać w polskiej telewizji czy internecie, chodzi o to, jak wszyscy państwo się domyślili, co dzieje się na części naszej granicy wschodniej, i z tymi, których już tak łatwo nie można ujrzeć, które przychodzą do nas również z zachodu - mówił Kaczyński.

Jaki jest wspólny mianownik tego, co się dzieje? Choć intencje są różne i różne są ośrodki, które prowadzą do tych konfliktów, otóż jest tak, że bardzo wielu po obu stronach Europy nie chce zaakceptować naszej podmiotowości, nie chce zaakceptować perspektywy naszego rozwoju, wzrostu naszej siły, wzrostu naszej determinacji, determinacji, by być narodem nie tylko niezależnym,  wolnym, ale także silnym, liczącym się. Bo tylko taka Polska może przetrwać - przekonywał Kaczyński.

Według niego, "dziś jest czas próby odnoszący się właśnie do tej siły". Jak podkreślił, ta siła to gospodarka, przemysł, armia, ale - jak zaznaczył - "siła to także wewnętrzna zwartość społeczeństwa i umiejętność przeciwstawiania się tym, którzy wewnątrz kraju działają przeciwko polskim interesom".

Józef Piłsudski mówił: “w czasie kryzysu strzeżcie się agentów" i trzeba się ich strzec, bo dzisiaj w sytuacji, która naprawdę wymaga zjednoczenia, pełnego zjednoczenia, widzimy i słyszymy bardzo wiele głosów, obserwujemy bardzo wiele działań, które przynajmniej budują podstawy do tego, by sądzić, że są inspirowane z zewnątrz, a na pewno w wielu przypadkach są inspirowane, czyli mamy także i wewnętrzny front - mówił prezes PiS.

A mimo wszystko musimy zwyciężyć - musimy zwyciężyć i nie tylko zachować naszą wolność, ale także naszą perspektywę - perspektywę budowania naprawdę silnej Polski - przekonywał Kaczyński.

Jestem przekonany, że miliony polskich patriotów pójdzie drogą zwycięstwa, drogą silnej Polski, a wtedy z całą pewnością zwyciężymy - choć będzie to trudne. To zależy od nas - zaznaczył prezes PiS.