Prezydent desygnował Jarosława Kaczyńskiego na Prezesa Rady Ministrów. Przed południem premier Kazimierz Marcinkiewicz oficjalnie złożył dymisję. Polacy nadal jednak nie wiedzą, co było powodem dymisji szefa rządu.

Ceremonia – jeśli w ogóle można to tak nazwać – złożenie rezygnacji trwała zaledwie kilka minut. W mocno wymuszonych pozach prezydent, premier i jego żona powiedzieli do siebie kilka słów. Kazimierz Marcinkiewicz wręczył prezydentowi rezygnację. Panowie uścisnęli sobie ręce i wyszli. Całość odbyła się w najmniejszej i najmniej znaczącej z sal Pałacu Prezydenckiego. Znacznie też różniła się od dotychczasowych tego typu oficjalnych spotkań. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Skorego:

Prezydent desygnował swego brata bliźniaka na premiera tuż przed godziną 14. Błyskawicznie - i bez udziału mediów. Uroczyste wręczenie aktu nominacji zaplanowano dopiero na 20. Warszawa. Z czego wynika ta zwłoka? Posłuchaj w relacji naszego reportera:

Kilka minut wcześniej marszałek Sejmu Marek Jurek zapowiedział, że głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Jarosława Kaczyńskiego odbędzie się jeszcze w tym tygodniu lub na początku przyszłego.

A przed południem, podczas ostatniego posiedzenia rządu, premier pożegnał się ze swoimi ministrami. Rezygnacja szefa rządu oznacza dymisję całego gabinetu.

Ale Polacy wciąż nie wiedzą, dlaczego doszło do zmiany na szczytach władzy. Nie widzę powodu, by wszystko, co się dzieje wewnątrz partii, musiało być prezentowane opinii publicznej - mówi Marcinkiewicz w wywiadzie dla "Dziennika". I dodaje -złożyłem dymisję, bo pojawiła się możliwość, by szef partii został premierem. O owej „możliwości” od soboty mówią politycy PiS – komentatorzy są jednak zgodni: szef rządu został zmuszony do rezygnacji, bo stał się zbyt popularny i niezależny od władz partii.

W sobotę Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwość niespodziewanie zdecydowała, że Marcinkiewicz będzie kandydatem PiS na prezydenta Warszawy i zarekomendowała na funkcję premiera prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Według zapowiedzi czołowych polityków partii, Marcinkiewicz niebawem przejmie obowiązki komisarza stolicy. Według nich, były premier jako kandydat PiS na prezydenta Warszawy dzięki swojej popularności zagwarantuje partii sukces wyborczy.