Niewykluczone, że jeszcze dziś zapadnie decyzja o wydaleniu lidera Palestyńczyków Jasera Arafata z Autonomii. Decyzję w tej sprawie podejmie izraelski gabinet ds. bezpieczeństwa, który zbiera się po południu.

Arafatowi podlega kilka palestyńskich służb bezpieczeństwa, z których część odpowiada za zamachy terrorystyczne w Izraelu. Amerykanie i Izrael od dawna izolują palestyńskiego lidera, oskarżając go o sprzyjanie terrorystom.

Dlatego po ostatnich zamachach w Izraelu, nie wyklucza się ostrej reakcji Jerozolimy. Szef izraelskiej dyplomacji Silwan Szalom powiedział w rozgłośni publicznej, że propozycja wydalenia Arafata z Ramalli zostałaby prawdopodobnie przyjęta przez gabinet Szarona.

Na posiedzeniu zapadnie też decyzja, jak Izrael odpowie na wtorkowe zamachy palestyńskiego Hamasu, w których zginęło 15 osób. Odwet może polegać na dużej operacji wojskowej w Strefie Gazy albo właśnie na wydaleniu Jasera Arafata.

Rano izraelscy żołnierze przejęli kontrolę nad siódmym piętrem budynku palestyńskiego Ministerstwa Kultury, położonego ok. 300 m od głównej siedziby palestyńskiego przywódcy. Na razie nie wiadomo, jaki jest cel operacji. kompleks Arafata od kilku miesięcy otaczają Izraelczycy.

13:25