Szef Wojskowych Służb Informacyjnych musi odejść. Tylko jak go odwołać? Postawić mu zarzut prokuratorski. Wg dzisiejszej „Rzeczpospolitej” to najlepszy sposób na pozbycie się gen. Marka Dukaczewskiego, którego premier nie może normalnie odwołać, bo jego kadencja upływa pod koniec 2007 roku.

Zdaniem gazety, szef WSI miałby być podejrzany o współudział w nielegalnym handlu bronią. I choć ten scenariusz wydaje się możliwy, to z informacji reportera RMF Przemysława Marca wynika, że po zakończeniu postępowania, które prowadzi wojskowa prokuratura, nikomu nie zostaną postawione zarzuty. Sprawą wprawdzie zajmuje się także prokuratura cywilna, ale tylko wojskowi prokuratorzy mogą postawić zarzuty generałowi. Możliwe, że po zmianie rządu pojawią się nowe dowody.

Generał Dukaczewski zarzuty odrzuca i mówi, że podejrzanym w sprawie nie jest żaden żołnierz WSI. Za parę lat ci, którzy będą analizowali sytuację, stwierdzą, że rozwiązano WSI tylko dlatego, że dokonały przewrotu w Kongu i handlowały jadem węży - kpi Dukaczewski. (To wypowiedź sprzed kilkunastu dni, bo teraz generał ma zakaz publicznych wytępień).

Ale są także inne sposoby usunięcia generała – np. wydanie rozkazu, którego wykonania Dukaczewski będzie musiał odmówić. Najtrudniejszym sposobem usunięcia Dukaczewskiego przez nowy rząd będzie przeforsowanie przez Sejm nowej ustawy rozwiązującej WSI.