Kilkadziesiąt tysięcy osób, głównie izraelskich osadników, protestowało w Jerozolimie przeciwko stanowisku premiera Ariela Szarona, który na szczycie w Akabie dał zielone światło dla stworzenia państwa palestyńskiego. Zapowiedział też likwidację nielegalnych osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Manifestanci, którzy przybyli na wezwanie Rady Osadników w Judei-Samarii na Zachodnim Brzegu Jordanu i Strefie Gazy - głównej organizacji osadników - wznosili hasła wrogie międzynarodowemu planowi pokojowemu "mapa drogowa".

Ich protest sprowokowany był przede wszystkim deklaracją premiera Szarona o natychmiastowej likwidacji wszystkich nielegalnych izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu. Nie wiadomo, które z które z 60 osad wybudowanych w ostatnich dwóch latach miałyby zostać zburzone. Nieoficjalnie mówi się o kilkunastu takich placówkach. Posłuchaj relacji izraelskiego korespondenta RMF Elego Barbura:

Plan pokojowy - nazwany „mapą drogową” - był głównym tematem rozmów na szczycie w Akabie z udziałem prezydenta USA George'a W. Busha oraz premierów Izraela i Autonomii Palestyńskiej - Ariela Szarona i Mahmuda Abbasa.

Międzynarodowy plan stopniowego przywrócenia pokoju na Bliskim Wschodzie przewiduje m.in. zamrożenie kolonizacji izraelskiej na terenach palestyńskich, likwidację placówek osadniczych, zbudowanych od marca 2001 r., kiedy Szaron objął funkcję szefa rządu, oraz utworzenie państwa palestyńskiego do 2005 r.

Prezydent Bush zobowiązał szefa amerykańskiej dyplomacji Colina Powella i doradczynię do spraw bezpieczeństwa narodowego Condoleezę Rice, by uczynili z wykonania „Mapy drogowej” sprawę priorytetową. Dyplomata John Woolf ma natomiast zostać szefem komisji, która będzie sprawdzała, na ile obie strony konfliktu wywiązują się ze swych zobowiązań.

Tymczasem Islamski Dżihad, Hamas oraz Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny już zapowiedziały, że nie złożą broni i będą walczyć, dopóki Izraelczycy nie opuszczą wszystkich ziem palestyńskich.

08:10