Inspekcja Transportu Drogowego zdecydowała, że nie przeprowadzi kontroli w firmie Eurotrans, której autokar rozbił się w niedzielę we Włoszech. W wypadku w okolicach Wenecji ucierpiało 14 osób.

ITD w swoim rejestrze doszukała się dziesięciu kontroli autokarów przewoźnika. W ośmiu z nich nie dopatrzyła się żadnych naruszeń; w dwóch przypadkach odnotowano tylko drobne uchybienia. To nie daje podstaw do przeprowadzenia kontroli w całym przedsiębiorstwie - powiedział reporterowi RMF FM Alvin Gajadhur, rzecznik Inspekcji Transportu Drogowego.

W niedzielę około godziny 7 rano autobus zjechał z autostrady A4 w rejonie miejscowości San Dona di Piave, przewrócił się i wpadł do rowu. Autokarem podróżowało 68 turystów, 2 kierowców i pilotka. Jechał na południe Włoch. Wycieczkę zorganizowało biuro Rainbow Tours z Łodzi.

W wyniku zdarzenia 14 osób trafiło do szpitali, stan jednej z nich jest średnio ciężki. Według informacji biura, w poniedziałek w szpitalach przebywa jeszcze pięciu turystów. Jak informują przedstawiciele Rainbow Tours z Łodzi, przeważająca część uczestników zdecydowała się kontynuować wycieczkę. Tylko cztery osoby podjęły decyzję o powrocie do Polski.

Przesłuchanie kierowcy autokaru zaplanowano na wtorek. Według polskiego wicekonsula w Mediolanie Andrzeja Szydło, włoska policja nie potwierdza informacji, jakoby przyczyną wypadku było zaśnięcie kierowcy. Po przesłuchaniu mężczyzna ma wrócić do kraju.