Z powodu śmierci gen. Wojciecha Jaruzelskiego, pion śledczy IPN umorzył śledztwo przeciw niemu, dotyczące wydania polecenia zestrzelenia polskiego samolotu An-2 nad Czechosłowacją w 1975 roku. Uciekał nim na Zachód Dionizy B., który zginął.

Naczelnik pionu śledczego oddziału IPN w Warszawie prok. Marcin Gołębiewicz ujawnił, że generał "był podejrzany o to, że w lipcu 1975 r., jako Minister Obrony Narodowej, działając w zamiarze zestrzelenia przez samoloty wojskowe Czechosłowacji polskiego samolotu cywilnego An-2, pilotowanego przez Dionizego B., nakłaniał do tego, za pośrednictwem oficera dyżurnego Centralnego Stanowiska Dowodzenia Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, dowodzących na Centralnym Stanowisku Dowodzenia 7. Armii Obrony Przeciwlotniczej Czechosłowacji".

Według IPN Jaruzelski przewidywał i godził się na to, iż pilot poniesie śmierć.

Prok. Gołębiewicz napisał, że w efekcie tego dowódca Obrony Przeciwlotniczej CSRS gen. Josef Marusak wydał sprzeczny z wytycznymi do walki z naruszycielami przestrzeni powietrznej kraju, obowiązującymi od 16 stycznia 1972 r., rozkaz zestrzelenia polskiego samolotu. Uległ on zniszczeniu po upadku na ziemię w pobliżu miejscowości Kuty, a Dionizy B. poniósł śmierć.

IPN uznał, że stanowiło to przekroczenie uprawnień służbowych na szkodę Dionizego B. oraz naruszenie praw człowieka wobec jednostki. IPN kwalifikował ten czyn jako komunistyczną zbrodnię zabójstwa - za co groziło nawet dożywocie.

W 2009 r. Jaruzelski oświadczył, że nie pamięta sprawy - którą przypomniała wtedy czeska prasa, pisząc, że zgodę na zestrzelenie miał wydać właśnie Jaruzelski. "Zupełnie niezrozumiałe są adresowane do mnie medialne sensacje" - mówił. "A w ogóle jak można odnosić do MON rzekomo polską decyzję o zestrzeleniu owego samolotu? Ani pilot nie był osobą wojskową, ani samolot An-2 nie należał do lotnictwa sił zbrojnych" - oświadczył Jaruzelski, podkreślając, że "zależy mu na pilnym wyjaśnieniu tej sprawy".

Praski dziennik "Mlada fronta Dnes" pisał wtedy, że "ówczesne organy władzy próbowały sprawę wyciszyć i przedstawić jako awarię.

Jaruzelski zmarł 25 maja w wieku 90 lat. Wobec jego śmierci warszawski sąd umorzył już dwa procesy, w których Jaruzelski był oskarżony za wprowadzenie w 1981 r. stanu wojennego oraz za masakrę robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. Obie sprawy były zawieszone od 2011 r. z powodu złego zdrowia podsądnego.

(j.)