Na Litwie rozpoczęła się druga tura wyborów parlamentarnych, w których obywatele zdecydują, jaka siła polityczna będzie rządziła krajem przez najbliższe cztery lata i kto zostanie premierem.

Uprawnionych do głosowania jest około 2,5 milionów wyborców. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godzinie 20.00 (19.00 czasu warszawskiego). Pierwsze, wstępne wyniki mają być znane około północy.

W pierwszej turze wyborów, 10 października, żadnej partii nie udało się zagwarantować sobie zdecydowanej większości. Wybory parlamentarne na Litwie odbywają się według mieszanej, większościowo - proporcjonalnej ordynacji wyborczej.

Najwięcej mandatów w 141-osobowym Sejmie uzyskała po pierwszej turze Partia Pracy kierowana przez biznesmena rosyjskiego pochodzenia Viktora Uspaskicha - 23. Na drugim miejscu znalazła się koalicja socjaldemokratów i socjalliberałów - 19, konserwatyści zdobyli 11 mandatów, koalicja zdymisjonowanego

prezydenta Rolandasa Paksasa - 9, Związek Liberałów i Centrum - 7, a Związek Partii Chłopskiej i Nowej Demokracji - 5.

Zdaniem obserwatorów możliwe są dwa rozwiązania dotyczące przyszłego rządu: koalicja socjaldemokratów i socjalliberałów z Partią Pracy oraz "koalicja tęczowa", w której skład weszliby socjaldemokraci, socjalliberałowie, konserwatyści i Związek Liberałów i Centrum.