Zorganizowane grupy przestępcze próbują zastraszyć celników na polsko-rosyjskim przejściu granicznym. Dwóm funkcjonariuszom z Bezled przebito opony w prywatnych samochodach. To nie był przypadek – twierdzi Ryszard Chudy z olsztyńskiego urzędu celnego.

Celników próbują zastraszyć zorganizowane grupy przestępcze żyjące z przemytu. Przejmują one przywożony z Rosji przez tzw. mrówki towar i wysyłają większy transport w głąb Polski lub na zachód Europy. Chodzi o duże pieniądze. Tylko w ubiegłym roku celnicy z Bezled, Gronowa i Gołdapi przechwycili 8 milionów paczek papierosów – to połowa tego co konfiskuje się w kraju.

Godzi to w interesy przemytników, więc próbują zmiękczyć celników. Do ochrony swoich pracowników urząd celny zamierza wprowadzić na stałe na przejścia graniczne oddziały specjalne.

To pierwszy od sześciu lat przypadek zastraszenia celników. W 2000 roku ostrzelano wracającego z pracy samochodem funkcjonariusza. Przeżył ale napastników do dziś nie znaleziono.