Sześciu z jedenastu ekologów okupujących komin elektrowni w Koninie dobrowolnie zeszło na dół. Pięciu pozostałych zamierza zostać na kominie co najmniej do rana. Członkowie Greenpeace domagają się zmiany stanowiska rządu wobec pakietu klimatycznego.

Ekolodzy żądają włączenia w „Politykę energetyczną kraju do 2030 r.” planu stopniowego odchodzenia od węgla i przedstawienia na konferencja klimatycznej w Poznaniu planu działania, który umożliwi Polsce osiągnięcie minimum 15 proc. energii ze źródeł odnawialnych do 2020 r. Domagają się też odstąpienia od planów budowy kolejnych odkrywek węgla brunatnego w naszym kraju. W czwartek zaczyna się szczyt ministrów środowiska w Brukseli. Chcemy, by premier Tusk na tym szczycie wycofał nasze dotychczasowe blokowanie pakietu klimatycznego i żeby pokazał, że jest autentycznym liderem negocjacji klimatycznych - mówią ekolodzy reporterowi RMF FM Adamowi Górczewskiemu:

Nie mamy zamiaru interweniować w sposób siłowy, aby zmusić ekologów Greenpeace do zejścia z komina - twierdzą władze zespołu elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Jak informuje kierownictwo elektrowni, akcja ekologów nie spowodowała zakłóceń w produkcji energii elektrycznej.

W Koninie protestują także pracownicy Huty Aluminium. Sprzeciwiają się oni niepodpisaniu przez dyrekcję zakładu porozumienia w sprawie pakietu socjalnego dla zatrudnionych na wydziale elektrolizy, który ma zostać zlikwidowany po 1 stycznia 2009 r.

Zdaniem wielu ekspertów, jeśli Polska zgodzi się na unijny drakoński plan ograniczenia emisji dwutlenku węgla, to trzeba będzie zamknąć większość elektrowni węglowych lub ceny prądu wzrosną niemal dwukrotnie.