Od początku roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej na granicy z Ukrainą zatrzymali 106 nielegalnych imigrantów. Dominują obywatele Turcji, Afganistanu, Somalii i Indii – poinformowała rzeczniczka BOSG w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor.

Elżbieta Pikor zaznaczyła, że tak jak w latach ubiegłych, najczęściej przekroczenia granicy mają charakter zorganizowany i grupowy

Dla przykładu, w lipcu tego roku, w trzech zdarzeniach, zatrzymano grupy liczące 7-10 osób pochodzących z Bliskiego Wschodu i krajów afrykańskich. Często okazuje się także, że imigranci już od paru lat zamieszkiwali na Ukrainie. Tam uczyli się i studiowali, a teraz postanowili przemieścić się nielegalnie na Zachód Europy - mówiła rzeczniczka. 

Przypomniała, że w analogicznym okresie ubiegłego roku zatrzymano 56 nielegalnych imigrantów, a w 2019 roku 71.

Natomiast, na podkarpackim odcinku granicy ze Słowacją, która jest wewnętrzną granicą Unii Europejskiej, BOSG zatrzymał 76 imigrantów. Najczęściej przybywają do Polski ukryci w naczepach samochodów ciężarowych wracających z towarem szlakiem bałkańskim. W większości przypadków byli to obywatele Afganistanu 47, Syrii 15 i Indii 7

W ubiegłym roku na podkarpackim odcinku granicy państwowej odnotowano 49 zdarzeń dotyczących stricte nielegalnych przekroczeń z zamiarem migracyjnym, a w 2019 r. 37 takich przypadków - zauważyła mjr Pikor.

Zatrzymani nielegalni migranci, w zdecydowanej większości przypadków, są przekazywani z powrotem na Ukrainę w ramach umowy o readmisji. Zdarza się także, że w ramach tzw. procedury dublińskiej trafiają do państw, w których wcześniej składali już wnioski o nadanie statusu uchodźcy. 

W dalszym ciągu Polska - podkreśliła rzeczniczka - stanowi dla migrantów kraj tranzytowy w drodze do Europy Zachodniej.