„Ojcem Solidarności” nazwał Jana Pawła II abp Stanisław Dziwisz w homilii w czasie mszy w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Nabożeństwo na Placu Solidarności zgromadziło tysiące ludzi.

Na plac przybyło kilkaset pocztów sztandarowych z całej Polski, w tym górnicy, hutnicy oraz delegacje związkowców, m.in. z Kujaw, Wielkopolski. Widać było chorągiewki solidarnościowe, gdańskie, papieskie i narodowe, a także Unii Europejskiej. Sąsiadująca z placem brama nr 2 Stoczni Gdańskiej tonie w kwiatach.

Przyszły całe rodziny. Porządku pilnowało kilkuset policjantów oraz strażników miejskich. Służbę pełnili harcerze rozdający wodę - dzień jest upalny. Przygotowano punkty medyczne na wypadek zasłabnięć.

Centrum Gdańska jest niemal całkowicie wyludnione; ruch w części miasta jest zamknięty i przeznaczony tylko dla kolumn VIP-ów. Po ulicach chodzą nieliczni przechodnie. Wielu gdańszczan przesiadło się tego dnia na rowery, którymi można wjechać do centrum. Niektóre kioski nie dostały porannej prasy.

Dodajmy, że dziś po raz pierwszy obchodzimy Dzień Solidarności i Wolności - nowe święto państwowe. Miesiąc temu ustanowili je posłowie, by upamiętnić „25. rocznicę historycznego zrywu Polaków do wolności". Urodziny Solidarności będą uczczone między innymi wykonaniem „Kantaty o Wolności”, Jana Kaczmarka.