Prezydent Francji Jacques Chirac storpedował plany reformy wspólnej unijnej polityki rolnej. Podczas szczytu Unii Europejskiej w Porto Carras w Grecji francuski przywódca oświadczył, że propozycje odejścia od systemu dopłat do produkcji rolnej, zgłoszone przez Komisję Europejską, są nie do zaakceptowania dla Francuzów.

Musimy znaleźć rozwiązanie, które zadowalałoby wszystkich, a to oznacza, że każdy musi pójść na ustępstwa, w tym również Komisja Europejska - mówił Chirac.

Wczoraj francuski prezydent doprowadził swoją osobistą interwencją do przerwania obrad ministrów rolnictwa w Luksemburgu. Spotkanie-maraton, które trwało tam od trzech dni, miało wypracować kompromis w sprawie reformy polityki rolnej.

System dopłat do produkcji żywności pochłania obecnie prawie połowę wspólnego budżetu Piętnastki. Komisja zaproponowała, by obniżyć gwarantowane ceny zboża i mleka, tak, by odpowiadały poziomowi światowemu. Jednak Francja jest największym w Unii producentem zbóż i drugim producentem mleka, a tamtejsi farmerzy odnoszą wielkie korzyści z tytułu dopłat.

Jeśli dyskusja nad reformą systemu przeciągnie się, wtedy dotychczasowe zasady dopłat mogłyby objąć również polskich rolników, a nie jest to dla nich rozwiązanie zbyt korzystne. Na starym systemie zyskują najwięcej duże gospodarstwa, które wprowadziły najbardziej zaawansowane technologie produkcji żywności.

06:35