Fragment XVI-wiecznego nagrobka z katedry we Wrocławiu wydrukowano na drukarce 3D. Nowoczesna technologia pomaga w renowacji fragmentu nagrobka biskupa Andreasa Jerina. W technice 3D powstał model w skali jeden do jednego, który teraz trafi do rzeźbiarza. To prawdopodobnie pierwsze na Dolnym Śląsku wykorzystanie tej technologii do renowacji zabytku.

To już końcowy etap prac związanych z renowacją nagrobka biskupa Andreasa Jerina. Bardzo ważnej osoby w historii wrocławskiego kościoła. To czas reformacji. Kościół katolicki we Wrocławiu jest w poważnym kryzysie. Właśnie wówczas przychodzi ten biskup by umocnić katolicyzm. Podejmuje się działalności duszpasterskiej, ale także z dobrami materialnymi, które są w katedrze. Funduje dla niej nowy ołtarz, który był tutaj 350 lat do Festung Breslau. Wtedy został rozmontowany. W 80 procentach istnieje on do dzisiaj. Można go podziwiać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu - mówi ksiądz Paweł Cembrowicz. 

Konserwację nagrobka rozpoczęto w ubiegłym roku. Był on w fatalnym stanie. Wymagał natychmiastowej renowacji. Wówczas pojawił się pomysł rekonstrukcji brakujących elementów. Brakowało niemal połowy pomnika. Prawa strona była stosunkowo dobrze zachowana, nic nie zachowało się z lewej. W ubiegłym roku odnowiono zachowaną część i dobudowano brakującą. W tym roku przyszła kolej na zwieńczenie. 

W czasie prac wykonano druk 3D. Model zwieńczenia został wydrukowany. Udało się to dzięki zdjęciom, które zachowały się w jednym z archiwum niemieckim. Na ich podstawie wykonano model w skali jeden do jednego. Został on już oceniony przez konserwatorów zabytków. Wyszedł bardzo dobrze, dlatego zapadła decyzja, że wzór może trafić do rzeźbiarza. 

Model nie będzie już wykorzystywany. To nie jest na zasadzie zastępstwa, że tylko model chcemy tam włożyć. Chodzi o odtworzenie w takim materiale, w jakim pierwotnie było to wykonane. To będzie element marmurowy. Na podstawie modelu rzeźbiarz będzie rzeźbił w kamieniu - dodaje proboszcz katedry.

(mal)