Jest zarzut dla ojca dwumiesięcznej dziewczynki, która w piątek trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy. Mężczyzna odpowie m.in. za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź uszczerbku na zdrowiu. 29-latkowi grozi do 5 lat więzienia.

Zarzuty - w uzgodnieniu z prokuraturą - postawiła 29-latkowi policja. Ojciec wyraził skruchę. Przyznał, że tego po wyjściu z pracy wypił dwa piwa, a następnie pił alkohol w domu, kiedy w mieszkaniu nie było żony - mówił rzecznik prokuratury.

Dodał, że w związku z tym nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa. Prowadzone jest jedynie dochodzenie w tej sprawie.

Dziecko wypadło mu z rąk


Dziecko trafiło do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy trafiła do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi w piątek. Tego samego dnia policja zatrzymała pijanego ojca dziecka, który miał nad nim sprawować opiekę. Mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył, że dziecko wypadło mu z rąk i upadło na podłogę.

Po badaniach lekarze potwierdzili, że obrażenia, jakich doznało dziecko, mogły powstać w opisywanych przez jego ojca okolicznościach.