Były poseł Andrzej Pęczak stanie dziś przed łódzkim sądem rejonowym, oskarżony m.in. o pomocnictwo w oszustwie i płatnej protekcji oraz przyjęcie łapówki. Byłemu łódzkiemu "baronowi" SLD grozi za to kara do 10 lat więzienia.

To drugi już proces toczący się przed łódzkimi sądami, w którym Pęczak zasiądzie na ławie oskarżenia. Obok Pęczaka oskarżonych jest jeszcze dziesięć osób, w tym b. prezydent Piotrkowa Trybunalskiego Waldemar Matusewicz, b. współwłaściciel klubu piłkarskiego Widzew, biznesmen Andrzej P. oraz b. prezes Widzewa i b. wiceprezydent Szczecina Mirosław Cz.

Według prokuratury, Pęczak miał m.in. przyjąć od dwóch znanych biznesmenów spod łódzkiego Rzgowa - braci G., właścicieli m.in. hal targowych w sumie ponad 15 tys. złotych. W zamian miał obiecać im korzystną decyzję administracyjną, związaną z zalegalizowaniem hal targowych w Rzgowie. Wcześniej wyłudził też od nich 40 tys. zł, zapewniając ich, że trafią one na rzecz kampanii wyborczej SLD.