Na wielu wyższych uczeniach kończy się rekrutacja. Jej wyniki poznamy dopiero za kilka dni, ale już teraz reporterzy RMF FM sprawdzili, które kierunki są najbardziej oblegane, a na których są jeszcze miejsca wolne.

Warszawa

Rekrutacja na państwowe warszawskie uczelnie kończy się dziś wieczorem. Wolne miejsca są jeszcze na przykład na Politechnice Warszawskiej na wydziałach, gdzie zajęcia odbywają się w języku angielskim. Przyszłych studentów mogą odstraszać opaty za studia. Za studiowanie architektury po angielsku trzeba dopłacić 5000 zł za semestr. Ale są wydziały, na których nauka w najpopularniejszym języku obcym jest bezpłatna - to inżynieria produkcji, elektryka oraz energetyka i lotnictwo. Tam też są wolne miejsca. Oblężenie przeżywają natomiast kierunki wykładane po polsku, takie jak geodezja i kartografia, gospodarka przestrzenna oraz automatyka i robotyka - od 18 do 23 chętnych na jedno miejsce.

Na Uniwersytecie Warszawskim najpopularniejsze wydziały to prawo, finanse, rachunkowość i ubezpieczenia, ekonomia oraz psychologia - od 8 do 13 osób na miejsce. Tradycyjnie najmniejszym zainteresowaniem cieszy się trudna astronomia i tu prawdopodobnie będzie potrzebny dodatkowy nabór.

Wrocław

Na jedno miejsce w Szkole Teatralnej we Wrocławiu jest 53 kandydatów. Kilkudziesięciu kandydatów na jedno miejsce jest także na kierunkach obleganych co roku: na psychologii, medycynie, prawie i dziennikarstwie.

Ogromną popularnością cieszą się także nowe kierunki. Dla tych, którzy boją się krwi – a mimo to chcą zostać lekarzami – jest medycyna roślin na Uniwersytecie Przyrodniczym. Na tym kierunku o jeden indeks walczą trzy osoby.

Podobne obłożenie jest na nowych kierunkach jak odnawialne źródła energii i gospodarka odpadami oraz bezpieczeństwo żywności.

Na Uniwersytecie Wrocławskim nowość to interdyscyplinarna specjalizacja: historia Stanów Zjednoczonych i modelowanie układów biologicznych, a także komunikacja wizerunkowa. Na Politechnice przyszli studenci biją się o miejsca na kierunkach zamawianych.

Poznań

Chcemy umieć rozmawiać i kontrolować pieniądze. Taki wniosek płynie z wyboru kierunku studiów przez tegorocznych maturzystów w Wielkopolsce. W Poznaniu największym zainteresowaniem kandydatów na studia cieszy się filologia szwedzka - tam przypada 30 osób na miejsce, na duńską 20 chętnych na każdy indeks. Rosyjski, japoński i chiński chce opanować 13 razy więcej osób niż jest miejsc.

Poza językami na Uniwersytecie Adama Mickiewicza najbardziej oblegana jest reżyseria dźwięku na wydziale fizyki.

5,5 tysiąca osób jest chętnych do studiowania finansów i rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym.

Kraków

W tym roku do najbardziej obleganych kierunków na Uniwersytecie Jagiellońskim należą: medycyna o specjalizacji lekarsko-dentystycznej (ponad 18 osób na jedno miejsce) oraz japonistyka i kierunek lekarski (ok. 13 osób na miejsce). Z kierunków humanistycznych popularne, jak co roku, są filologia szwedzka, hiszpańska i angielska (ponad 9 osób na jedno miejsce), a także dziennikarstwo i komunikacja społeczna, fizjoterapia, farmacja, psychologia oraz prawo.

Wśród nowych kierunkach na UJ, największą liczbę rejestracji zanotowano na weterynarii (ponad 14 osób na miejsce), zarządzanie - specjalność: zarządzanie firmą oraz zarządzanie kulturą (ok. 6 osób na miejsce), a także na kierunek: filmoznawstwo i wiedza o nowych mediach. Spośród tzw. kierunków zamawianych hitem jest matematyka.

Najmniej osób zapisało się na kulturoznawstwo, specjalizacja: ukrainoznawstwo (mniej niż jedna osoba na miejsce), biologię i geologię o specjalizacji ochrona przyrody, buddologię, matematykę komputerową i biofizykę. Spośród filologii najłatwiej dostać się na iranistykę oraz filologię klasyczną (niewiele ponad 1 osoba na miejsce). Dużo wolnych miejsc jest na studiach niestacjonarnych, zwłaszcza na takich kierunkach jak : bibliotekoznawstwo, europeistyka, polityka społeczna, elektroniczne przetwarzanie informacji czy kulturoznawstwo.

Rekrutacja na Uniwersytecie Ekonomicznym kończy się jutro. Uczelnia zaplanowała przyjąć w tym roku na ten tryb studiów 2580 osób, a na dzień dzisiejszy jest 5432 chętnych. Najwięcej chętnych zgłosiło się na następujące kierunki:

- Gospodarka Przestrzenna (studia inżynierskie) - 340 chętnych, 5,66 osoby na miejsce

- Finanse i Rachunkowość - 1193 chętnych, 4,41 osoby na miejsce

- Administracja - 235 chętnych, 3,91 osoby na miejsce

- Ekonomia - 529 chętnych, 2,2 osoby na miejsce

- Rachunkowość i controlling - 2,19 osoby na miejsce

Katowice

Na Uniwersytecie Śląskim najwięcej chętnych jest tradycyjnie na kierunki humanistyczne: prawo, pedagogikę i psychologię. Pierwsza trójka od lat już się nie zmienia. Nie zmienia się też zainteresowanie kierunkami na wydziale radia i telewizji. Najwięcej osób na jedno miejsce jest na kierunkach: reżyseria i realizacja obrazu filmowego. Od ubiegłego roku bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się też język chiński. Zaskoczeniem jest wzrost liczby chętnych na filozofię. Zwykle był problem z wypełnieniem limitu. W tym roku jest inaczej, być może dlatego, że zmieniła się nieco nazwa kierunku na doradztwo filozoficzne i coaching. Okazało się, że już mamy 300 osób na 140 miejsc - mówi rzecznik uniwersytetu Jacek Szymik-Kozaczko.

Stypendiami i płatnymi stażami miały studentów przyciągnąć tzw. kierunki zamawiane, czyli dofinansowywane. Na Uniwersytecie Śląskim jest pięć takich kierunków: matematyka, informatyka, geofizyka, chemia i ochrona środowiska. Cel został osiągnięty. Najwięcej osób zapisało się na informatykę. Myślę, że jest to zasługa tego, że jest tam bardzo ciekawa specjalność: programowanie gier komputerowych - wyjaśnia Szymik - Kozaczko i dodaje, że dużym zaskoczeniem jest matematyka, gdzie zwykle nie było zbyt wielu chętnych. Teraz jest ich blisko 300, czyli ok. dwóch osób na jedno miejsce. Przyszłych studentów przyciągnęła też geofizyka. Jest to kierunek prowadzony tylko na dwóch uczelniach w Polsce: na Uniwersytecie Śląskim i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Zainteresowanie większe niż w latach poprzednich być może spowodowane jest tym, że będą praktyki przy gazie łupkowym i studenci liczą na dobre zatrudnienie - mówi rzecznik Uniwersytetu.

Na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach najwięcej osób stara się o miejsce na logistyce. Na drugie miejsce w rankingu popularności spadły finanse i rachunkowość.

Na Politechnice Śląskiej najbardziej oblegany jest kierunek budownictwo i architektura.

Uczelnie walczą o względy studentów

Uczelnie wyższe, szczególnie te niepubliczne, stanęły właśnie oko w oko ze śmiertelnym wrogiem, którym jest... niż demograficzny. Od tego, ilu studentów uda im się zrekrutować na nowy rok akademicki zależy, czy przetrwają. Zapewne nie wszystkim to się uda, bo uczelni jest dużo, a studentów coraz mniej i czesnego nie wystarczy dla wszystkich. Szkoły wyższe imają się więc różnych sposobów, by przyciągnąć do siebie młodych ludzi.

Władze prowadzącej od lat w rankingach uczelni niepublicznych Akademii Leona Koźmińskiego nie obawiają się o wyniki rekrutacji. W ubiegłym roku liczba chętnych do rozpoczęcia nauki w tej szkole zwiększyła się o 10 procent. W pierwszym okresie tegorocznego naboru znów jest więcej chętnych niż w roku ubiegłym. Po prostu stawiamy na jakość. Jest grupa osób, które wybierają jakość w edukacji, a nie tylko papier - mówi Ewelina Raźnik z Akademii. Na uczelni, która zajmuje bardzo wysokie lokaty także w rankingach międzynarodowych, uczą się studenci z 57 krajów.

Natalia Osica ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej także nie martwi się o tegoroczna rekrutację. W ubiegłym roku to właśnie tę uczelnię niepubliczną wybrało najwięcej studentów w Polsce. Szkoła robi wszystko, by studenci czuli się w niej jak najlepiej. Zaprasza kandydatów na studia na bezpłatne warsztaty z fotografii, teatru czy dyplomacji, ale także rozwoju seksualnego czy rozwiązywania problemów w kontaktach z rodzicami.Walka na pewno jest, bo uczelni jest dużo, a studentów coraz mniej, ale my nie oglądamy się na innych, tylko staramy się nadążać za potrzebami ludzi młodych - przyznaje Osica.

Wydaje mi się, ze ten niż demograficzny stanowi największe zagrożenie dla słabych uczelni, uczących źle bądź rzeczy niepotrzebnych czy nieciekawych. To te uczelnie bez względu na to, czy są publiczne czy niepubliczne, będą zagrożone. Tak wynika także z analiz rynku i analiz, które przeprowadzamy wśród kandydatów na studia. Ludzie pójdą do dobrej uczelni, po której będą mieć ciekawą pracę - mówi Barbara Nowacka kanclerz Polsko - Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych.

Niemal wszystkie uczelnie starają się zapewnić swoim studentom jak najbardziej atrakcyjne zajęcia. Kuszą także promocjami. Kandydaci, którzy wcześniej zgłoszą się do Społecznej Akademii Nauk z Łodzi mogą liczyć na zniesienie wpisowego. Na rabaty zasłużą znajomi i rodziny studentów. Collegium Civitas kusi studiami z dotacją, gdzie czesne wynosi zaledwie 1100 złotych. Wyższa Szkoła Informatyki i zarządzania z Rzeszowa idzie jeszcze dalej. Oferuje swoim studentom warsztaty biznesowe, które zakończą się przygotowaniem biznesplanu, który mogą potem wykorzystać w swej pracy. Co więcej, dzięki funduszom unijnym uczelnia może nawet dofinansować najlepsze pomysły.Na innowacyjne przedsięwzięcia możemy przeznaczyć nawet do 200 tysięcy euro. Na każde z nich - zapewnia rzeczniczka uczelni Urszula Pasieczna.

Uczelnie starają się tez kształcić jak najbardziej praktycznie. Takie są także wymagania ministerialne. Od przyszłego roku Krakowska Akademia im. A. Frycza Modrzewskiego jako jedyna w Krakowie będzie uczyła dziennikarstwa w trybie praktycznym, a to oznacza, że ponad połowa zajęć będzie odbywać się w studiach radiowych i telewizyjnych. Ofert jest wiele, możliwości więcej, niż kiedykolwiek. Studenci w naszym kraju mogą wybierać jak nigdy dotąd. To oni są teraz atrakcyjnym klientem, o którego uczelnie walczą. Od tego, ilu klientów zachęca do kupienia swojego produktu, czyli edukacji, zależy ich być albo nie być na rynku.

Płacisz? Wymagaj!

Indeks oraz legitymacja - to zestaw startowy każdego studenta. Gdy korzysta z komercyjnej oferty uczelni, musi jeszcze podpisać umowę. Przed podpisaniem kontraktu należy go bardzo uważnie przeczytać. Warto zwrócić uwagę na postanowienia:

1. Dowolna zmiana czesnego:

Szkoła, organizator kursu mają prawo podnieść czesne, ale nie mogą robić tego dowolnie. Każdy uczestnik kursu musi mieć możliwość oceny oferty szkoły oraz oszacowania czy w przyszłości będzie w stanie ponieść koszty nauki. Dlatego podwyżki mogą następować tylko z ważnych przyczyn. Maksymalna kwota o jaką może wzrosnąć kurs oraz częstotliwość powinny zostać określone w umowie. Postanowienia lakonicznie informujące o możliwości zmiany czesnego są niedozwolone.

Ponadto, każda zmiana opłat jest zmianą istotnych warunków umowy, dlatego wzorzec umowny z nowymi stawkami powinien zostać doręczony konsumentowi. Gdy uczeń nie zgadza się na podwyżkę, ma prawo odstąpić od kontraktu, a uczelnia może pobrać opłaty odpowiadające zajęciom, w których uczestniczył konsument albo opłatom, które poniosła w związku z organizacją kursu. Niedozwolone są też postanowienia nieprzyznające prawa odstąpienia od umowy, gdy zmieniają się jej istotne warunki - cena, liczba zajęć, lektorzy itp.

2. Rezygnacja a opłaty:

Dotkliwymi postanowieniami są te, które przewidują obowiązek zapłaty czesnego, gdy uczeń odstąpi od umowy czy zrezygnuje z oferty. W takich sytuacjach szkoła ma prawo zatrzymać część wynagrodzenia za zajęcia wykorzystane przez słuchacza, a nie za te, które odbędą się w przyszłości. Ponadto, uzasadnione jest też potrącanie kosztów poniesionych przez szkołę w związku z organizacją kursu. Zatem niedozwolone jest zastrzeganie, że rezygnacja oznacza kontynuowanie wpłat, czy ich niezwracanie.

3. Odsetki za opóźnienie:

Szczegółowo sankcje finansowe za opóźnienie w zapłacie czesnego określa zawarty ze szkołą kontrakt. Zgodnie z prawem, przedsiębiorcy należy się odpowiednia rekompensata w postaci albo ustawowych odsetek, albo określonej w umowie, niewygórowanej opłaty. Odsetki maksymalnie mogą wynieść czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego NBP - obecnie 25 proc. w skali roku. Wyższe są niedozwolone. Warto podkreślić, że niedozwolone są postanowienia dające prawo do pobierania zarówno odsetek jak i opłat za opóźnienie w zapłacie.