Mężczyzna, który podpalił się przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości od kilku lat pisał skargi do resortu - dowiedział się reporter RMF FM. Ostatnią napisał półtora roku temu.

Jak dowiedział się reporter RMF FM Paweł Żuchowski w biurze prasowym resortu, cały czas trwa weryfikacja skarg, jakie wpłynęły od tego mężczyzny. Wiadomo, że nie dotyczyły jednej, ale kilku spraw. Ich treść nie jest jednak ujawniana. Ministerstwo sprawiedliwości zapewnia, że wszystkim doniesieniom tego mężczyzny nadawany był oficjalny bieg, a wszystkie pisma były przekazywane do prokuratury.

Teraz prokuratura zajmie się również środowym wydarzeniem. 48-latek zostanie przesłuchany przez śledczych. Być może wtedy wyjaśni, dlaczego próbował dokonać aktu samospalenia przed budynkiem ministerstwa. Mężczyzna prawdopodobnie zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej.

48-latek ubrany był w grubą kurtkę, którą wcześniej nasączył łatwopalną substancją. Kiedy wchodził na dziedziniec ministerstwa, zauważyli go pracownicy ochrony. Był obserwowany. Gdy wyciągnął zapalniczkę, natychmiast podbiegli do niego z gaśnicą. Tylko dzięki temu doznał lekkich oparzeń.