W przyszłym tygodniu miała się rozpocząć procedura wywłaszczeniowa Danuty Krzywdy - właścicielki gruntu, który leży obok stadionu we Wrocławiu. Urzędnicy muszą wykupić ziemię i wyburzyć stojące tam budynki, by wybudować torowisko dla szybkiego tramwaju. Jednak wrocławianka przekazała dom i ziemię swojemu synowi. Z nowym właścicielem trzeba rozpocząć nowe negocjacje.

Taki ruch opóźni budowę na pewno o kilka miesięcy. Miasto negocjuje cenę działki od półtora roku. Urzędnicy oferują trzy miliony sześćset tysięcy złotych, Danuta Krzywda żąda siedmiu i pół miliona. Nie złożono jej żadnej oferty, która by ją satysfakcjonowała - tłumaczy prawnik właścicielki spornego gruntu.

Miasto, nie widząc szansy na porozumienie, wysłało do wojewody wniosek o wywłaszczenie. Miejscowi urzędnicy nie spodziewali się jednak, że działka zmieni właściciela i całą procedurę trzeba zaczynać od nowa. Czas mija, a żeby zdążyć z budową na euro, wykonawca powinien dostać grunt w grudniu, najpóźniej w styczniu.