Za kilkanaście dni ruszy procedura, która ma umożliwić dalsze ekshumacje na warszawskich Powązkach Wojskowych. W pierwszym tygodniu września wojewoda mazowiecki zacznie informować rodziny osób, których groby trzeba przenieść, bo pod nimi najprawdopodobniej spoczywają szczątki ofiar terroru stalinowskiego. IPN wnioskuje o przeniesienie 194 grobów z lat 70. i 80.

Za kilkanaście dni ruszy procedura, która ma umożliwić dalsze ekshumacje na warszawskich Powązkach Wojskowych. W pierwszym tygodniu września wojewoda mazowiecki zacznie informować rodziny osób, których groby trzeba przenieść, bo pod nimi najprawdopodobniej spoczywają szczątki ofiar terroru stalinowskiego. IPN wnioskuje o przeniesienie 194 grobów z lat 70. i 80.
Prace przy budowie panteonu-mauzoleum ofiar zbrodni komunistycznych na Łączce na Wojskowych Powązkach w Warszawie /Tomasz Gzell (PAP) /PAP

Prezes IPN wskazał groby 2 sierpnia. Ta miesięczna zwłoka wynika z konieczności ustalenia osób, które trzeba poinformować, że groby ich bliskich będą przenoszone - to rozpocznie dopiero procedurę administracyjną. IPN wskazał 194 groby, ale spoczywa w nich ponad 330 osób. Były chowane w latach 70. i 80., gdy nie było jeszcze rejestrów państwowych - na przykład bazy PESEL. 

To wymaga po prostu czasu, ale na dzisiaj mamy już zidentyfikowane osoby bliskie w odniesieniu do ponad 85 procent z tych 194 grobów - mówi wojewoda Jacek Kozłowski.

Co do pozostałych - wojewoda wyda oficjalne obwieszczenia o przenoszeniu grobów. Będzie czekał dwa miesiące aż zgłoszą się pozostali - nieustaleni jeszcze bliscy. Wtedy dopiero ruszą rokowania z rodzinami, które mogą potrwać do trzech miesięcy. Potem - nawet bez uzyskania wszystkich zgód - wojewoda może nakazać przeniesienie grobów, by umożliwić ekshumacje Żołnierzy Niezłomnych.

My nie możemy pozwolić sobie na błąd, bo jeśli popełnimy błąd, a grób będzie przeniesiony, to będzie zła sytuacja. Musimy to zrobić z dbałością o każdy szczegół i z dochowaniem procedur. Oraz z szacunkiem - i dla zmarłych i dla bliskich. Bez względu, czy są to osoby pochowane na wierzchu czy pod spodem - komentuje Jacek Kozłowski.

Prace ekshumacyjne na Łączce i poszukiwanie ofiar komunistów mogą więc zacząć się najwcześniej na wiosnę przeszłego roku. 27 września otwarty zostanie za to Panteon - Mauzoleum Ofiar Zbrodni Komunistycznych. Zostaną w nim złożone szczątki ofiar, które już udało się odnaleźć na Łączce oraz zidentyfikować.

Takich osób zidentyfikowanych mamy 40. Trzy rodziny chcą jednak pochować szczątki w rodzinnych grobach a 4 rodziny nie złożyły ciągle deklaracji - mówi Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W Panteonie będzie miejsce na kolejne pochówki, gdy uda się odnaleźć i zidentyfikować kolejne osoby - dodaje Kunert.

Budowa Panteonu na Łączce ma się zakończyć do 14 września. Tego dnia zaplanowano odbiory techniczne. 27 września - w Dniu Polskiego Państwa Podziemnego-  otwarcie Panteonu zacznie się mszą żałobną na Pl. Piłsudskiego w Warszawie, skąd ruszy kondukt żałobny na Powązki. Tam szczątki ofiar komunistów zostaną złożone w mauzoleum.

(es)