Do Polski dotarła słynna "pancerna kawaleria" ze Stanów Zjednoczonych. Wszystko w ramach operacji Atlantic Resolve, która ma na celu wsparcie sił NATO na wschodniej flance Sojuszu. Żołnierze i sprzęt będą pełnić rotacyjną służbę bojową. Łącznie ma to być nawet 1000 pojazdów i około czterech tysięcy żołnierzy.


Jest wiele powodów, dla których tu jesteśmy. Po pierwsze, dzięki podróżowaniu ze sprzętem wojskowym mamy możliwość przećwiczenia elementów logistycznych. To element szkolenia. Staramy się jak najlepiej oddać warunki, w jakich przyszłoby nam walczyć podczas wojny - powiedział ppłk Kevin Salge, dowódca batalionu.

Jak poinformował mjr Lloyd Bradford z 1. Brygady Pancernej 1. Dywizji Kawalerii USA, cały sprzęt amerykańskich żołnierzy dotarł już do Polski. Są to m.in. czołgi M1 Abrams i bojowe opancerzone wozy Bradley.

(j.)