Niezwykłą odwagą wykazał się pasażer tramwaju, który dał radę sześciu chuliganom. Zwrócił im uwagę, gdy zauważył, że zachowują się wulgarnie i palą papierosy. Gdy zareagowali agresją, zachował się jak strażnik Teksasu, a przynajmniej jak jego polski kuzyn: nie tylko zdołał się obronić, ale nawet zatrzymał dwóch napastników.

Było spokojne, wiosenne popołudnie. 26-latek i jego rodzina, nie wadząc nikomu, jechali tramwajem ulicą Kościuszki w Częstochowie. Niestety, podróż popsuła im grupka chuliganów, którzy byli w tym samym wagonie. Sześciu mężczyzn zachowywało się głośno i ordynarnie. Poza tym palili w wagonie papierosy. Mężczyzna nie pozostał obojętny. Bez wahania zwrócił uwagę kłopotliwym pasażerom. Ci jednak nie byli dłużni - odpowiedzieli potokiem soczystych wulgaryzmów, a następnie zaatakowali częstochowianina. Mieli pecha.

Strażnik tramwaju

26-latek nie dał się zastraszyć. Niczym słynny strażnik Teksasu stanął do walki z szóstką napastników. Obeszło się jednak nawet bez kopnięcia z półobrotu - chuligani zaczęli uciekać. Mężczyzna, który ze starcia wyszedł bez szwanku, zdołał złapać dwóch z nich. Dzielny pasażer przekazał hultajów w ręce policji.

Teraz za pobicie grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Reszta chuliganów uciekła, ale jak zapewnia policja, ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu. A jazda częstochowskimi tramwajami wydaje się znacznie bezpieczniejsza.

Taka odwaga - tylko w Śląskiem

To nie pierwszy taki przejaw odwagi, którą wykazali się w ostatnim czasie mieszkańcy województwa śląskiego. Niedawno pisaliśmy o dwóch bohaterskich kobietach z Sosnowca, które zdołały złapać pedofila. Pani Joanna i Daria ruszyły w pościg za zwyrodnialcem po tym, jak w kościele zaatakował dwie dziewczynki. W schwytaniu mężczyzny pomógł pies i... panowie pijący piwo po drugiej stronie ulicy. Dzięki sprytowi i determinacji pań, pedofil jest już w areszcie i spędzi tam przynajmniej 2 miesiące.