Rośnie liczba emerytów, którzy trafiają do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Aż 69 procent stanowią osoby powyżej 60 roku życia. Rekordzistą w statystykach jest 81-letni emeryt z Małopolski.

81-letni mężczyzna ma ponad trzy miliony złotych długu - powiedziała Karolina Gazda-Wojszwiłło z Krajowego Rejestru Długów. Coraz częściej ludzie w podeszłym wieku padają ofiarami swoich rodzin, które namawiają ich do zaciągnięcia kredytu, żeby potem nie spłacać zobowiązań wziętych na babcię czy dziadka.

Emeryci również zbyt łatwo ufają reklamom banków, które zachęcają ich do wzięcia kolejnych kredytów. Seniorzy rzadko są w stanie ocenić czy warunki, które proponuje instytucja finansowa są dla nich korzystne, dlatego często bez zastanowienia podpisują umowy. Niestety w wielu przypadkach jest to cyrograf, z którym zostają sami, ich nazwiska pojawiają się w bazie danych o dłużnikach, a do drzwi puka komornik. Kolejny krok to zajęcie emerytury czy renty - dodaje Gazda-Wojszwiłło. 

Kredyt goni kredyt

Niestety wielu emerytów zamiast negocjować warunki spłaty już zaciągniętych pożyczek, biorą kolejne kredyty na pokrycie wcześniejszych zobowiązań, często na coraz mniej korzystnych zasadach. W efekcie pieniądze szybko się kończą, a pożyczkodawcy domagają się zwrotu należności. I tak pożyczone na tydzień kilkaset złotych może doprowadzić do zajęcia przez komornika całej emerytury - ostrzega Adam Łącki prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów. Warto też pamiętać, że bank upomni się o pieniądze nawet po śmierci dłużnika.

W województwie śląskim aż 16 procent emerytów jest zadłużonych. Na Mazowszu ponad 13 procent. Na trzecim miejscu znalazł się Dolny Śląsk, gdzie zadłużonych jest prawie 11 procent starszych ludzi.

Jeśli decydujemy się podpisać umowę poza siedzibą sprzedawcy, pamiętajmy, że zgodnie z przepisami o kredycie konsumenckim, mamy prawo odstąpić od umowy w terminie 10 dni od jej podpisania. Wystarczy więc w porę złożyć odpowiednie oświadczenie, a umowa nie będzie ważna - przypominają eksperci.

ug