Na szczycie masztu gliwickiej radiostacji protestuje mężczyzna, który został zwolniony z pracy. Dyrektor muzeum w Gliwicach jest gotowy rozmawiać z mężczyzną, ale na razie tylko policyjni negocjatorzy próbują nakłonić desperata do zejścia.

Zostałem zwolniony z pracy w sposób bezprawny i nikczemny - twierdzi mężczyzna.

Dyrektor muzeum mówi m.in. o podważaniu jego kompetencji przez zwolnionego pracownika Mogę przywrócić tego pana do pracy, ale nie chcę pod wpływem impulsu wycofywać się z tych bardzo poważnych zarzutów, bo tym samym podważyłbym swoją powagę. Nie chcę komentować tej sprawy do czasu, aż sąd pracy jej nie rozwiąże - odpowiada dyrektor muzeum.

Protestujący mężczyzna wszedł na szczyt radiostacji dziś rano. Ma wodę i śpiwór. Jak powiedział, jest przygotowany nawet na kilkudniowy protest.