​Wojsko zaczęło wywozić butle z czasów I wojny światowej, które odkryto w Forcie Chrzanów w Warszawie. Najprawdopodobniej są to pojemniki do przechowywania gazów bojowych. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, badania nie wykazały, by ziemia i powietrze wokół fortu były skażone.

20 butli - te które są uszkodzone, przedziurawione i pokruszone oraz fragmenty skorup trafią na wojskowe składowisko pod Warszawą. Tam będą czekać aż zapadnie decyzja, czy mają wartość historyczną i powinny trafić do muzeum.

Jak ustalił nasz reporter, wśród odkrytych butli co najmniej jedna jest pełna. Jest ryzyko, że może zawierać substancję niebezpieczną. Dlatego jutro zostanie zabrana do wojskowego laboratorium. Trzeba ją otworzyć w specjalnych warunkach, czyli w hermetycznie zamkniętym pomieszczeniu.

Po świętach zapadnie natomiast decyzja, czy szukać kolejnych butli, które być może są zakopane głębiej. Do tego czasu Fortu ma pilnować wojsko, policja i straż miejska. 

(abs)