Po tygodniach dyskusji wewnątrz SLD przyszedł czas na decyzje – programowe, ale także personalne. W Sejmie dyskutuje prezydium klubu partii władzy. Mówi się o zmianach na wysokich stanowiskach w klubie parlamentarnym SLD.

Członkowie prezydium klubu SLD zjechali do Sejmu wzburzeni krążącymi wśród partyjnych liderów pomysłami wymiany całej klubowej czołówki.

Zmiana najoczywistsza, a według niektórych w zasadzie przesądzona, to odwołanie szefa klubu parlamentarnego SLD Jerzego Jaskierni. By tego dokonać, część posłów gotowa jest nawet odwołać całe 30 osobowe prezydium klubu. Tak naprawdę jednak nie wiadomo, która z frakcji SLD jest najsilniejsza i jak się te dzisiejsze obrady zakończą.

Rozgrywka będzie zapewne gorąca, ponieważ żaden z parlamentarnych działaczy nie zgodzi się na dobrowolne podanie się władz klubu do dymisji. Ta niechęć to nie tylko obawa o stołki - władze klubu wiedzą, że takie posunięcie równałoby się ze zrobieniem z nich kozłów ofiarnych, odpowiedzialnych za fatalne notowania SLD.

Sam Jaskiernia składa oświadczenia, od których serce się kraje: Ja jestem pierwszym sługą klubu, moim panem jest klub i będę kierował klubem tak długo, jak klub będzie sobie tego życzył. To akurat może oznaczać bardzo krótką służbę. Ew. odwołanie Jaskierni, może wywołać całą lawinę zmian personalnych.

15:15