Jest akt oskarżenia przeciwko strażnikom miejskim ze Szczecinka w Zachodniopomorskiem. W październiku ubiegłego roku wyjątkowo brutalnie potraktowali zatrzymanego w centrum miasta chłopaka. Wciągnęli go do radiowozu, tam bili i pryskali gazem. Zatrzymany wszystko nagrał telefonem komórkowym.

Strażnicy są oskarżeni przede wszystkim o bezprawne uwięzienie zatrzymanego mężczyzny. Strażnik, który bił i pryskał gazem chłopaka ma zarzut spowodowania u niego obrażeń. Dwaj pozostali odpowiedzą za niedopełnienie obowiązków. Jak uznali śledczy, nie interweniowali gdy ich kolega katował zatrzymanego 20-latka. Strażnicy nie przyznali się do winy. Ten z najpoważniejszymi zarzutami, za które grozi mu 5 lat więzienia, został już dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Do zdarzenia doszło w Szczecinku 3 października ubiegłego roku. Strażnicy miejscy chcieli wylegitymować grupę młodzieży siedzącą na placu Wolności.

20-latek nie miał przy sobie dokumentów. Został więc zamknięty w radiowozie. To, co działo się w środku, nagrał ukrytym w kieszeni telefonem komórkowym. Na nagraniu słychać, jak w aucie strażnicy podsunęli mu protokół ze zdarzenia i gazem, pałką oraz kopniakami próbowali zmusić do podpisania dokumentu.

(abs)