Nietypowy lokator upatrzył sobie samochód zaparkowany w centrum Świnoujścia. Pod autem ukrył się… bóbr. Zwierzę nie dało się stamtąd przepędzić. Interweniować musieli strażacy.

Pod nadzorem powiatowego lekarza weterynarii, strażacy złapali bobra do worka i wywieźli nad wodę. Wypuścili go do kanału przy ul. Uzdrowiskowej. Cała akcja zajęła im kwadrans. Nie wiadomo, jak i dlaczego zwierzę zawędrowało na ulicę Chrobrego. 

U ujścia Świny mieszka spora gromada. Bobry dawały się we znaki świnoujskiemu Fortowi Gerharda. Ścinały rosnące tam drzewa. Wtedy konwencjonalne metody odstraszania nie pomagały. Bobry uciekły dopiero na dźwięk... piosenki Dody.

(j.)