Usunięcie Adama Glapińskiego z fotela prezesa NBP zapowiadał półtora roku temu lider ówczesnej opozycji Donald Tusk. Tydzień temu premier mówił, że trwa jeszcze sprawdzanie, czy działania Glapińskiego były zgodne z prawem. Teraz - według nieoficjalnego źródła agencji Bloomberga - Tusk dał zielone światło dla planu usunięcia związanego z poprzednią ekipą szefa banku centralnego.

Według agencji Bloomberga, zarzuty wobec Glapińskiego mają dotyczyć stronniczości przed wyborami i wprowadzenia w błąd rządu w sprawie zeszłorocznych wyników finansowych NBP.

Druga kadencja prezesa kończy się w 2028 roku, ale ustawa mówi, że można go zawiesić, jeśli Sejm przegłosuje postawienie go przed Trybunałem Stanu. 

Przed miesiącem Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niekonstytucyjny

Umorzono śledztwo w sprawie słów Tuska o Glapińskim

Z kolei prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie słów Donalda Tuska pod adresem szefa NBP Adama Glapińskiego. Padły one latem 2022 r. na konwencji PO w Radomiu. Doniesienie w tej sprawie złożył Narodowy Bank Polski. 

Przewodniczący PO, mówiąc wówczas m.in. o powszechnej drożyźnie, skrytykował szefa Narodowego Banku Polskiego. Tusk powiedział m.in., że Glapiński jest "niekompetentny, nieprzyzwoity w tym, co robi; jest też nielegalny". 

Szef PO zapowiadał wówczas "wyprowadzenie" Glapińskiego z NBP po wygranych przez ówczesną opozycję wyborach.

Po półtorarocznym śledztwie prokuratorzy z Radomia uznali, że wypowiadając te słowa, Tusk nie dopuścił się przestępstwa. Słowa szefa PO uznali za "krytyczne sformułowania, które - co prawda - są ostre, ale nie mają na celu poniżenia". 

Według prokuratury "nie można utożsamiać ogólnego wyrażenia krytycznych poglądów wobec działalności Rady Polityki Pieniężnej czy też działań prezesa z wyrażaniem jakiejkolwiek groźby, która mogłaby wpłynąć na działania tego organu". 

"Kwestionowane fragmenty wystąpienia Donalda Tuska, nawet subiektywnie nieprzyjemne czy krzywdzące z perspektywy Adama Glapińskiego, nie miały na celu jego poniżenia, a cała wypowiedź jest to krytyka polityczna" - napisano w uzasadnieniu decyzji o umorzeniu postępowania.

Bez znamion przestępstwa

W ocenie śledczych także wypowiedź Tuska dotycząca "wyprowadzenia" Glapińskiego z NBP, nie wypełniła znamion przestępstwa określonego w art. 128 Kodeksu karnego, który mówi o usunięciu przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej. 

"Poza jednorazową wypowiedzią nie było podjętych jakichkolwiek działań, które by bezpośrednio zmierzały do usunięcia przemocą - co jest istotne - konstytucyjnego organu państwa ani też nie podjęto w tym kierunku jakichkolwiek czynności" - wyjaśniła Borkowska.