"Utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie jest jedyną możliwą decyzją. Gdyby nie było wyborów, gdyby nie było eskalacji na Bliskim Wschodzie, to byłaby kontynuacja, nie wiem, jak długo - raz czy dwa - obniżek stóp" - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas konferencji prasowej. Jak dodał, "ja nie mówię, czy to jest przerwa w cyklu obniżania, czy to jest zatrzymanie na dłuższy czas".

Szef Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński podczas konferencji prasowej podkreślił, że w ciągu ośmiu miesięcy inflacja w Polsce spadła o 12 punktów procentowych.

Straszenie tak wysoką inflacją (24 lub nawet 30 proc., jak mówił prezes NBP - red.) i katastrofą powodowało, że ludzie oczekiwali tych wyższych cen i zachowywali się nieracjonalnie - powiedział.

"Projekcja NBP jest całkowicie trafiona"

Projekcja Narodowego Banku Polskiego jest całkowicie trafiona, a wszystkie inne mniej lub bardziej fantastyczne wypowiedzi, przewidywania, ekspertyzy okazały się absolutnie nietrafione. Wstyd! - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego podczas czwartkowej konferencji.

Jak zapewniał, "pokonaliśmy hydrę wysokiej inflacji".

To, co ja mówię, to nie są moje, Glapińskiego, pomysły, uwagi, przewidywania, ja mówię w imieniu Narodowego Banku Polskiego - podkreślał.

W trakcie konferencji prasowej odtworzono nagranie wideo zawierające fragmenty wypowiedzi prezesa NBP z konferencji prasowych od września 2022 r., comiesięcznych od lutego do lipca 2023 r., a także z września i października.

Ja nawet złośliwie tak myślałem, ale w poczuciu pozytywnej złości, żeby społeczeństwo lepiej poinformować, żeby do tego wykresu punktowo dodać kropeczki w jakimś kolorze z nazwiskami tzw. wybitnych polskich ekspertów, utytułowanych i dodawać tam - 30, 25, 50 proc. nawet, ale czy on jest poważny, ja nie wiem - mówił.

"Czekam na przeprosiny czy wytłumaczenia"

Powtarzam jeszcze raz, będę to powtarzał, jak to, że Kartagina musi upaść: czekam na przeprosiny czy wytłumaczenia tych ekspertów, dlaczego się tak fatalnie pomylili - nie tam o 2 procent, o 4 procent. O 10 procent, 20, albo niech zrezygnują z tych tytułów wybitnych ekspertów, media powinny z nich zrezygnować - dodał.

Podkreślił, że "w 2021 i 2022 roku reakcja NBP była właściwa i trafna".

Cel inflacyjny pod koniec 2025 roku

Inflacja w tej chwili w Polsce jest nawet niższa niż w większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej - powiedział Glapiński.

Dodał, że "w krajach bałtyckich inflacja spadła niżej, ale proszę pamiętać, że przekraczała tam 20-kilka procent w ubiegłym roku przez kilka miesięcy".

Mówił, że najnowsza projekcja NBP, przedstawiona w środowym komunikacie po posiedzeniu RPP, "pokazuje, że inflacja w Polsce będzie się nadal obniżać". "Choć jej dalszy spadek - jak przewidywaliśmy już poprzednio w projekcjach - będzie wolniejszy niż dotychczas" - powiedział podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.

Jak dodał, obserwowany na całym świecie spadek inflacji, "będzie się teraz dokonywał wolniej, ale będzie dalej postępował".

Mówił, że cel inflacyjny w wysokości 2,5 proc. (plus/minus 1 pkt. proc.) zostanie osiągnięty pod koniec 2025 roku.

Co dalej ze stopami procentowymi?

Jak stwierdził Adam Glapiński, "niepewność to jest główna cecha sytuacji w tej chwili" i dziś nie można powiedzieć, czy to koniec obniżania stóp procentowych. "Ale podwyższenia sobie nie wyobrażam. Takiego skoku inflacji w górę nie przewidujemy. (...) Zakładam, że podwyżki nie będzie" - dodał.

Wskazał, że nikt się nie chce śpieszyć z obniżaniem stóp w warunkach wysokiej niepewności.

W jego ocenie, gdyby obecnie zbyt mocno obniżono stopy, niewykluczone, że trzeba by je podnosić w połowie 2024 roku. "Gdyby groziło nam zejście ze ścieżki dezinflacji, Rada się nie zawaha, żeby podwyższać stopy, jeśli będzie taka potrzeba" - powiedział.

Utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie jest jedyną możliwą decyzją. Gdyby nie było wyborów, gdyby nie było eskalacji na Bliskim Wschodzie, to byłaby kontynuacja, nie wiem, jak długo - raz czy dwa - obniżek stóp - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas konferencji prasowej. Jak dodał, "ja nie mówię, czy to jest przerwa w cyklu obniżania, czy to jest zatrzymanie na dłuższy czas".

Szef NBP podkreślił, że inflacja w listopadzie i grudniu może nieznacznie wzrosnąć. Ciekawy będzie styczeń, bo zobaczymy, które tarcze będą (utrzymane - przyp. red.) - stwierdził. Chodzi m.in. o tarczę antyinfacyjną czy energetyczną. 

Wrócimy do tej rozmowy, tutaj na tym spotkaniu, w marcu, jak będzie projekcja (NBP - red.) i będzie nowela (dot. budżetu państwa - red.) - stwierdził.

Podkreślił, że "marzec dlatego, że jest projekcja (...) natomiast oczywiście działania po stronie rządowej polityki fiskalnej mogą być wcześniej jasne i klarowne, już w styczniu". Już mogą być wtedy. I my, jako bank, w wypowiedziach już się do tego odniesiemy - dodał.

Kwota wolna od podatku, składka dla przedsiębiorców, podwyżki

Adam Glapiński zabrał głos w sprawie propozycji Koalicji Obywatelskiej dotyczącej podwojenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotychBardzo by to silnie wpłynęło na projekcję - stwierdził.

Pojawiła się propozycja ryczałtowej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Też bardzo istotny element finansowy. No i wynagrodzenia w sektorze publicznym, w tym (podwyżki - red.) dla nauczycieli. Też inflacyjny skutek istotny. No i transfery społeczne - czy będą utrzymane - stwierdził.

Nawiązał również do programu Bezpieczny kredyt 2 proc. i propozycji wprowadzenia kredytu 0 procent. To wszystko ma swoje konsekwencje, ale już nie takie, jak to poprzednie - zaznaczył.

"Nie ma żadnego konfliktu we władzach banku"

Prezes Narodowego Banku Polskiego oświadczył podczas konferencji prasowej, że "nie ma żadnego konfliktu we władzach banku, ani w zarządzie, ani w RPP". Według szefa NBP sprawa Pawła Muchy jest "banalna", ponieważ jako członek zarządu domaga się "niebotycznych kwot" za swoją pracę, premii i nagród.

Sposób wykonywania tej pracy w żaden sposób tego nie uzasadnia, spór jest wyłącznie o nagrody - ocenił prezes Glapiński. Przypomniał, że to Prezes NBP ustala wysokość nagród.

Jak stwierdził Glapiński, zarząd NBP liczy 9 osób i jeśli jedna osoba zgłasza "mniej lub bardziej egzotyczne żądania" wobec reszty, to trudno to nazwać konfliktem. Zarząd pracuje normalnie, nie ma żadnego podziału ani konfliktu - zaznaczył.

Członek zarządu NBP Paweł Mucha w mediach społecznościowych zarzucił prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu niewykonywanie obowiązków i skrytykował współdziałanie organów banku centralnego. Mucha stwierdził m.in., że kopie protokołów posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej nie są udostępniane "co najmniej części" członków zarządu NBP.

W środę w oświadczeniu zarząd NBP podkreślił, że postępowanie Pawła Muchy, "w szczególności polegające na wytwarzaniu atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu, bezpodstawnych próbach narzucania wyłącznie własnego punktu widzenia, bezzasadnej krytyce współpracowników i Prezesa NBP" jest nieakceptowalne, podobnie jak "wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego".

Jak dodano w oświadczeniu banku centralnego, "wbrew podnoszonym zarzutom przez Pana Pawła Muchę, Członka Zarządu NBP, a także pomimo postępowania, o którym mowa w ust. 1, Zarząd Narodowego Banku Polskiego wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem".