Enea zwróciła się do Urzędu Wojewódzkiego z wnioskiem o pomoc wojska przy usuwaniu skutków nawałnicy, która przeszła w nocy z piątku na sobotę przez województwo kujawsko-pomorskie. Chodzi o usuwanie wiatrołomów. Pomoc zostanie udzielona.

Mamy wniosek od firmy Enea o pomoc wojska. On został przekazany przez wojewodę do Ministerstwa Obrony Narodowej i do wiadomości dowódcy rodzajów sił zbrojnych. Z naszych informacji wynika, że siły zostaną przekazane. Nie mam jeszcze informacji, jaka będzie to jednostka - powiedział PAP doradca wojewody Jarosław Jakubowski. 

Przedstawiciel Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy podkreślił, że chodzi o usuwanie wiatrołomów pod odbudowę linii średniego i niskiego napięcia. Z informacji PAP wynika, że pomoc zostanie udzielona najprawdopodobniej m.in. w powiecie nakielskim.

W kulminacyjnym momencie prądu w województwie kujawsko-pomorskim nie miało 110 tys. odbiorców. W środę wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz poinformował, że obecnie nie ma go mniej niż 5 tysięcy odbiorców, ale usuwanie ostatnich skutków nawałnicy jest często najtrudniejsze.

Wczoraj wiceszef MON Bartosz Kownacki zapewnił w Wielkiej Kloni w powiecie tucholskim, że jego resort jest cały czas w kontakcie z MSWiA i reaguje na wszelkie zapotrzebowania i wnioski, które płyną po nawałnicy.

Pułk inżyniersko-saperski z Inowrocławia jest gotowy, żeby pomóc na terenie regionu - zapewnił wiceminister.

W wyniku nawałnicy w województwie kujawsko-pomorskim osiem osób zostało rannych, zniszczonych zostało ok. 2,5 tysięcy domów i 8 tys. ha lasów, a 110 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu. Najbardziej ucierpiały powiaty tucholski, sępoleński, nakielski, żniński, bydgoski, a częściowo też powiaty inowrocławski i radziejowski.

(mal)