Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu Agencja Mienia Wojskowego przejmie samoloty od 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Resort obrony chce się pozbyć się wszystkich maszyn, wożących do tej pory najważniejsze osoby w państwie.

Taką decyzje podjął nowy minister obrony Tomasz Siemoniak, po tym jak po prezentacji smoleńskiego raportu Millera premier Tusk ogłosił rozwiązanie pułku.

To jeszcze kwestia co najmniej kilku tygodni, zanim jednostka przestanie istnieć. Samoloty nie latają, ale działa eskadra śmigłowców, która jest częścią pułku i jako jedyna ma dalej przewozić VIP-y.

Dlatego pułk nie został jeszcze fizycznie rozformowany. Dwa dni temu ogłoszono nawet w pułku przetarg na badanie próbek paliwa lotniczego. Widać, że w pułku nikt się nie spodziewał aż tak radykalnych posunięć, jak likwidacja jednostki. W ubiegłym tygodniu - już po decyzji ministra - uruchomiono nową stronę internetową a na niej: nowa struktura pułku, nowi szefowie pionów i ...wirtualny spacer po tupolewie.