Władzom w Bagdadzie nie można ufać - przestrzega były szef inspektorów rozbrojeniowych ONZ Richard Butler, komentując zgodę Saddama Husajna na powrót kontroli ONZ do Iraku. Decyzja Bagdadu została sceptycznie przyjęta przez USA i Wielką Brytanię, zadowolenie wyraziła Rosja.

Irak zadeklarował gotowość bezwarunkowego wpuszczenia inspektorów ONZ w liście do sekretarza generalnego Narodów Zjednoczonych Kofi Annana. Decyzję musi teraz podjąć Rada Bezpieczeństwa: Będą musieli zdecydować, jakie teraz podjąć kroki. Inspektorzy pod kierownictwem Hansa Blixa są gotowi w każdej chwili wznowić inspekcję - powiedział Annan.

Richard Butler nie wierzy jednak, by Bagdad zgodził się na ich nieograniczony dostęp do wszystkich obiektów. Przypomina, że jego ekipa inspektorów była przez cały czas oszukiwana i zwodzona przez irackie władze.

USA i Wielka Brytania sceptycznie zareagowały na ofertę Iraku. Zdaniem amerykańskiej administracji to fałszywa nadzieja. Rzecznik Białego Domu podkreślił, że z dotychczasowego doświadczenia z Irakiem wynika, że obietnice Bagdadu nie przechodzą ze sfery słów do czynów. Oferta Iraku to taktyka mająca dać wspólnocie międzynarodowej złudzenie, że tym razem Saddam Husajn podchodzi poważnie do sprawy - uważa Dan Bartlett. Rzecznik biura brytyjskiego premiera oświadczył krótko: To kolejne gierki reżimu Saddama Husajna. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF, Grzegorza Jasińskiego:

Rosja tymczasem z zadowoleniem przyjęła decyzję Iraku - wynika z wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Igora Iwanova. Dzięki zgodzie Iraku na bezwarunkowe przyjęcie inspektorów udało się zapobiec groźbie scenariusza wojennego i przywrócić drogę polityczną procesu - powiedział Iwanow w Nowym Jorku.

Jeśli Irak rzeczywiście wpuści inspektorów, nie stawiając im żadnych ograniczeń, przygotowania do inwazji zostaną wstrzymane. Jeśli jednak okaże się, że Irak po raz kolejny złamał dane słowo, atak stanie się nieuchronny.

11:30