Izraelskie wojsko, policja i służby bezpieczeństwa zostały postawione w stan podwyższonego pogotowia po fali samobójczych zamachów - podało izraelskie radio. Pięć palestyńskich ataków terrorystycznych kosztowało życie 12 Izraelczyków.

W ostatnim wczorajszym ataku w Afuli zginęło trzech Izraelczyków, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. Dwie są w stanie ciężkim.

W obawie przed kolejnymi podobnymi akcjami, w głównych dzielnicach izraelskich miast, w centrach handlowych i na dworcach autobusowych rozmieszczono wzmocnione patrole policji. Do służby na ulicy skierowano policjantów, którzy byli na urlopach albo brali udział w szkoleniach.

Wojsko z kolei wzmogło kontrolę granicy z Zachodnim Brzegiem Jordanu, co ma zapobiec przenikaniu na terytoria izraelskie palestyńskich zamachowców-samobójców.

Ostatnia fala terroru palestyńskiego ma na celu sprowokowanie Izraelczyków do zmasowanej akcji odwetowej, a co za tym idzie, spowodowanie upadku rządu Abu Mazena i podważenie najnowszej inicjatywy pokojowej – tzw. mapy drogowej - na Bliskim Wschodzie.

foto Archiwum RMF

11:15