Senat jednogłośnie przyjął nowelizację Kodeksu karnego dotyczącą nielegalnych adopcji. Przewiduje ona karę więzienia do lat pięciu za nielegalne lub przeprowadzone z obejściem prawa adopcje dzieci. Nowelizacja trafi teraz do prezydenta.

Nowelizacja została uchwalona przez Sejm - przy dwóch głosach wstrzymujących się - w środę. W czwartek uwag do tych przepisów nie wniosły senackie komisje. W piątek po południu nowelizację poparło wszystkich 85 głosujących senatorów.

Z mojego punktu widzenia jest to najważniejszy projekt, jeśli chodzi o kwestie ochrony dobra dzieci - mówił w czwartek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Jak latem podkreślało Ministerstwo Sprawiedliwości, uzasadniając potrzebę takiej nowelizacji, dziecko nie może być przedmiotem transakcji. "Według szacunkowych ocen, w Polsce może dochodzić rocznie nawet do 2 tys. przypadków handlu dziećmi, przy około 3 tys. legalnych adopcji. O ogromnej skali procederu świadczyć może fakt, że jedna ze stron internetowych, gdzie znajdują się tego typu ogłoszenia, ma dziennie około 400 użytkowników, a w sumie odwiedziło ją już ponad 1,3 mln osób" - uzasadniał resort, gdy propozycja trafiła do konsultacji.

Obecnie Kodeks karny w rozdziale dotyczącym przestępstw przeciwko rodzinie i opiece głosi m.in., że "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zajmuje się organizowaniem adopcji dzieci wbrew przepisom ustawy, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu".

Po zmianie mają zostać dodane przepisy głoszące, że taka sama kara, czyli od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia, będzie groziła osobie, która, mając władzę rodzicielską nad dzieckiem, wyraża zgodę na adopcję tego dziecka przez inną osobę "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, i zatajając ten fakt przed sądem orzekającym w postępowaniu o przysposobienie" albo w ogóle "z pominięciem postępowania o przysposobienie". Taka sama kara ma grozić osobie, która wyraża zgodę na adopcję dziecka przez siebie na takich warunkach.

Jeżeli korzyść nie zostanie zatajona przed sądem, to - jak wskazywało MS - sąd uzna, czy doszło do transakcji, która wyklucza możliwość adopcji, czy jedynie do nieznaczącej gratyfikacji. "Chodzi o to, by nie przekreślać adopcji w przypadkach, gdy matka przyjmie od przyszłych rodziców adopcyjnych drobny prezent, np. pieluszki czy mleko dla niemowlęcia" - uzasadniał resort.

Uzupełnienia wprowadzone do nowelizacji na końcowym etapie prac sejmowych dotyczyły m.in. regulacji z Kodeksu postępowania cywilnego i polegały na dodaniu do przepisów obowiązku pouczeń przez sądy stron spraw o przysposobienie dziecka o zagrożeniu odpowiedzialnością karną w razie działania takiego uczestnika w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.