Na konta emerytalne wszystkich osób przebywających na urlopach macierzyńskich i wychowawczych wpłyną zaległe pieniądze - zapewnia w rozmowie z siecią RMF wiceminister pracy Ewa Lewicka, odpowiedzialna za reformę systemu ubezpieczeń społecznych.

Według doniesień prasowych rodzice przebywający na takich urlopach nie mają na swoich kontach w funduszach emerytalnych ani grosza mimo, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien przesyłać na nie pieniądze. Powodem takiej sytuacji jest niesprawny system komputerowy w ZUS, który nie rejestruje samoczynnie urlopowanych rodziców.

Minister Lewicka obiecuje, że zaległości zostaną nadrobione. Część poszkodowanych osób znajdzie na swoich kontach w funduszach emerytalnych zaległe składki z odsetkami. Nie dostaną więcej ci, którzy nie dopełnili obowiązku zgłoszenia w ZUS urlopu. ”Na odsetki mogą liczyć przede wszystkim ci, którzy zgłosili się do ZUS. Ci, którzy się nie zgłosili, również otrzymają pieniądze, tyle że bez odsetek. Budżet państwa wywiąże się i wypłaci składki, także wstecz w tym sensie, że zapisze ja na kontach, bo składki de facto były w ZUS.” - powiedziała minister Lewicka:

Ewa Lewicka podkreśla, że w Sejmie trwają prace nad nowelizacją przepisów dotyczących urlopów macierzyńskich i wychowawczych. Obowiązek zgłoszenia takiego urlopu zostanie przeniesiony z pracowników na pracodawców.

00:25