Znany rajdowiec Leszek K. na trzy miesiące trafił do aresztu. Krakowski sąd przychylił się do wniosków prokuratury w sprawie wszystkich sześciu zatrzymanych w śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatków w handlu luksusowymi samochodami.

Sąd uznał, że areszt jest konieczny z powodu groźby matactwa, czyli wpływania na zeznania innych osób. Oprócz tego, popełnienie przez podejrzanych zarzucanych im czynów - zdaniem sądu - jest wysoce prawdopodobne.

Ostatnia sprawa to wysokie zagrożenie karą. Podejrzanym grozi nawet 15 lat więzienia.

Wielokrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych i pięć zatrzymanych z nim osób mieli działać w zorganizowanej grupie przestępczej, która - zdaniem prokuratury - wyłudzała podatek VAT i opłaty akcyzowe handlując sprowadzanymi samochodami klasy premium.

Na tym procederze Skarb Państwa miał stracić trzy miliony złotych. Zarzuty dotyczą też wyprania prawie 6 i pół miliona złotych.

Według śledczych, pojazdy nabywane za granicą, lub na terenie autoryzowanych salonów samochodowych w Polsce, trafiały na rynek w kraju, przy wykorzystaniu przepisów, pozwalających obniżyć ich faktyczną wartość o podatek VAT oraz o należności akcyzowe. W tym celu zakładano fikcyjne spółki, zarejestrowane zarówno w Polsce, jak i poza granicami, które wystawiały tzw. puste faktury.

Grupa działała w latach 2015-2016 w Krakowie, Warszawie oraz innych miejscowościach na terenie kraju.