Wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński nie nadzoruje już policji. Jak ustalili reporterzy RMF FM, wynika to z decyzji nowego szefa resortu – Mariusza Kamińskiego.

Bezpośredni nadzór nad największą polską służbą mundurową będzie miał teraz sam Mariusz Kamiński.

Oprócz tego przejął on też kontrolę nad Strażą Graniczna i Służbą Ochrony Państwa.

Jak informuje MSWiA, zmiany są spowodowane nowym podziałem obowiązków związanym z powołaniem na stanowisko sekretarza stanu Błażeja Pobożego. Informujemy, że wraz z powołaniem na stanowisko ministra Mariusza Kamińskiego oraz nowego podsekretarza stanu Błażeja Pobożego, nastąpiła zmiana zakresu zadań poszczególnych sekretarzy i podsekretarzy stanu. Nowy podział zakresu obowiązków wynika ze zmian personalnych, które dokonały się w resorcie" - czytamy w komunikacie.

"Tego typu zmiany są standardową procedurą towarzyszącą powołaniu nowego ministra lub wiceministra. Zmiany te reguluje Decyzja nr 48 opublikowana w Dzienniku Urzędowym Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji" - pisze biuro prasowe. Nasi rozmówcy mówią jednak o degradacji i upokorzeniu Jarosława Zielińskiego, któremu pozostawiono nadzór jedynie nad Strażą Pożarną, ratownictwem wodnym, górskim oraz obroną cywilną.

MSWiA podkreśla też, że Zieliński cały czas pozostaje pierwszym zastępcą ministra.

Budka: Kamiński najsilniejszym ministrem

Według posła Borysa Budki z PO, Kamiński staje się teraz "najsilniejszym" ministrem w rządzie. Mariusz Kamiński jako wiceszef partii politycznej uzyskuje praktycznie nieograniczone władztwo nad wszelkimi służbami i mundurowymi i specjalnymi - ocenił parlamentarzysta w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Z kolei wiceszef komisji spraw wewnętrznych Jerzy Polaczek przyjmuje te zmiany ze spokojem. Minister spraw wewnętrznych i administracji jak każdy szef resortu kształtuje wewnętrzny podział kompetencji dla swoich współpracowników i to jest jego uprawnienie - ocenił poseł PiS.

 

Opracowanie: