Zima zaatakowała wczoraj niektóre części kraju. Najgorzej było w Szczecinie, gdzie śnieg sparaliżował miasto. Opady utrudniły życie na Mazowszu i w pomorskiem. Mrozy i zawieje sparaliżowały ruch na drogach północno-zachodniej Europy.

Takich opadów w pomorskiem w tym sezonie jeszcze nie było. Jak twierdzą synoptycy, najgorsza sytuacja jest w tej chwili w okolicach Elbląga, gdzie nie dość, że sypie śnieg, to jeszcze wiszą gęste mgły. Kierowcy muszą być bardzo ostrożni bo widoczność spadła tam do kilkuset metrów. O warunkach na drogach w pomorskiem i o różnych niemiłych niespodziankach, które może tam spłatać aura – opowiada reporterka RMF FM Magda Szpiner:

Ciężkie chwile przeżywali wczoraj też mieszkańcy Szczecina. Śnieg dosłownie sparaliżował miasto. Meteorolodzy szacują, że w mieście zalegała około 10-centymetrowa warstwa śniegu. Służby odśnieżające nie były w stanie sobie poradzić. Ruch na ulicach praktycznie zamarł na kilka godzin. W kilku miejscach, m.in. na trasach wylotowych: na ulicy Wyszyńskiego przy moście Długim oraz na ulicy Mieszka I wiodącej w stronę granicy z Niemcami ruch blokowały TIR-y, które nie mogły podjechać pod górę oblodzonych ulic. Nie kursowały tramwaje, a te nieliczne, które nie zostały zablokowane, nie jeżdziły swoimi trasami. Najgorzej było przy wjeździe do miasta, od strony Warszawy i Zielonej Góry. W potężnym korku utkwiły TIR-y i autobusy. Na wszystkich drogach województwa zachodniopomorskiego występują utrudnienia, ale drogi są przejezdne. Najcięższa sytuacja była w okolicy Świnoujścia, gdzie pracowało 16 pługów. Poranna śnieżyca zaskoczyła wszystkich: „Jest tragicznie. Te zaspy są bardzo uciążliwe. Nie można przejść wygodnie.”, „Żaden pług nie pomoże, sekunda i śnieżyca to zasypie” – mówili przechodnie. Na szczęście zima nie za długo zagości w Szczecinie – synoptycy zapowiedzieli, że jeszcze wieczorem nadejdzie odwilż. Mamy tylko nadzieję, że odwilż nie spowoduje podobnych kłopotów na drogach, jak obfite opady śniegu. Śnieg utrudnił dziś życie także warszawiakom. Drogi stolicy zostały zasypane a kierowcy w korkach stali nawet półtorej godziny. „Nie ma płynności ruchu” – powiedział sieci RMF FM jeden z kierowców. Ślizgawica dawała się we znaki także pieszym. "Drogi są już w tej chwili czarne. Oczywiście odkłada sie błoto pośniegowe, to jest nieuniknione" - powiedziała Elżbieta Rogowska rzecznik prasowy Zarządu Oczyszczania Miasta.

]

Zmagania warszawiaków ze śniegiem obserwował reporter RMF FM Mikołaj Jankowski.

Z powodu wyjątkowych mrozów i zawiei śnieżnych sparaliżowany został ruch na drogach w Niemczech, na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii. Kłopoty mają też osoby, które wybrały się w podróż lotniczą. Odwołano lub opóźniono dziesiątki rejsów. W Danii policja apeluje do kierowców, by zrezygnowali z jazdy. Śnieżna zadymka ograniczyła tam widoczność do zaledwie kilku metrów. Z tego powodu zamknięto tam też szkoły. Odwołano wiele lotów z lotniska w Kopenhadze a także zamknięte zostały kolejowe połączenia, w tym linia kolejowa na nowym moście pomiędzy Kopenhagą a Malmoe. W Norwegii, Szwecji i Finlandii śnieg nie pada, ale za to temperatury spadły tam poniżej minus 30 stopni Celsjusza. Z tego powodu w szkołach całej Skandynawii ogłoszono dziś dzień wolny. W Szwecji, po wyjątkowo łagodnym grudniu i styczniu, od początku lutego zanotowano niskie temperatury i obfite na południu kraju opady śniegu. W niedzielę, w kurorcie narciarskim Idre w północno-zachodniej Szwecji temperatura spadła do minus 44 stopnie C. Poprzednio tak niska temperatura wystąpiła w Szwecji ponad sto lat temu - w 1897 roku. Silne opady śniegu dotknęły też północne Niemcy. Marznący deszcz sparaliżował ruch lotniczy w Berlinie. Z żadnego z trzech lotnisk nie wystartował jeszcze dziś ani jeden samolot. Na wznowienie połączeń czeka już kilkanaście tysięcy pasażerów. Na razie nie wiadomo kiedy sytuacja powróci do normy. Pogoda w dalszym ciągu jest bardzo kiepska. Europę obejmują układy niżowe, jedynie krańce wschodnie i południowe kontynentu są w zasięgu wyżów. Po nocnych opadach śniegu teraz przez cały czas pada marznący deszcz, który uniemożliwia start i lądowanie. Ponieważ samoloty na trasach krajowych nie są w Niemczech przydzielone do jednej trasy, komunikacyjny chaos dotknął już wszystkie porty lotnicze. Wiele osób musiało przesiąść się do pociągu choć i tu sytuacja nie wygląda najlepiej. Niemal wszystkie pociągi z Berlina do największych miast są już pełne. Zatem część pasażerów jeszcze przez kilka godzin będzie musiała koczować na lotniskach.

W Wielkiej Brytanii atak zimy spowodował awarie sieci energetycznych i paraliż na drogach. W Szkocji bez prądu zostało kilka tysięcy mieszkańców. Tamtejsza policja ostrzegła zmotoryzowanych przed wyjątkowo trudnymi warunkami pogodowymi na drogach. W Anglii zamarzł mężczyzna, który utknął swym samochodem w zaspie śnieżnej. Synoptycy przewidują w dalsze opady śniegu i silne wiatry.

Wczoraj w  austriackich Alpach w miejscowości, w której odbywają sie mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim zeszła wielka lawina. Zeszła ona na trasę biegu zjazdowego i zupełnie zatarasowała ją. Na trasie prawdopodobnie nie było nikogo, chociaż jeszcze po południu trenowali tam zawodnicy. Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwania osób, które mogły znaleźć się pod śniegiem, chociaż trasa była prawie na pewno pusta. Do zmierzchu teren patrolowały helikoptery. Później ewentualnych zasypanych zaczęli poszukiwać ratownicy z psami.

foto foto Agnieszka Burzyńska RMF FM Warszawa, Paweł Sylwan, Wojciech Gaweł RMF FM Szczecin

00:45