Łapówkarska oferta złożona przez Lwa Rywina szefostwu Agory to prowokacja - tak przed sejmową komisją śledczą zeznał Andrzej Zarębski, który uczestniczył w pracach zespołu, przygotowującego w ramach KRRiT pierwotną wersję projektu ustawy o rtv. Zarębski nie mówił jednak czyja to miałaby być prowokacja.

Podczas konfrontacji z Adamem Michnikiem w Kancelarii Premiera Lew Rywin miał wymienić Zarębskiego jako jedną z osób, obok prezesa telewizji państwowej Roberta Kwiatkowskiego, która inspirowała go do złożenia korupcyjnej propozycji Agorze.

O prowokacji, według Zarębskiego, świadczy kilka spraw: to, że Polsat wtedy, gdy padła łapówkarska propozycja nie był już na sprzedaż, że kończyła mu się koncesja. Zarębskiemu dziwne wydawało się też to, że Rywin przedstawił Wandzie Rapaczyńskiej i Adamowi Michnikowi propozycję łapówki w rozmowie, a sam natomiast żądał odpowiedzi na piśmie.

Według Zarębskiego, niezależnie od odpowiedzi, można by było to potraktować jako udział Agory w aferze korupcyjnej.

Zarębski przedstawiał się komisji jako niezależny konsultant, zapewniał, że nie pracował na rzecz Agory, że z Rywinem nie miał nic wspólnego, a już na pewno nie inspirował go do złożenia łapówkarskiej propozycji.

Sam Rywin miał mu powiedzieć, że jedynie doradza ws. ustawy o rtv. Na pytanie „komu?”, miał odpowiedzieć: „im”.

Foto: Archiwum RMF

13:25