Władysław Jamroży były prezes PZU SA może zostać zwolniony z aresztu jeśli do czwartku wpłaci milion złotych kaucji - zdecydował Warszawski Sąd Rejonowy. Oskarżonemu grozi do dziesięciu lat więzienia za działalność na szkodę firmy.

Sąd łącznie zastosował równocześnie z poręczeniem majątkowym w stosownej kwocie zakaz opuszczenia kraju wraz z zatrzymaniem paszportu - powiedziała Monika Brzozowska, asystent prasowy sądu okręgowego w Warszawie.

Jak ustaliła prokuratura Jamroży dopuszczał do sytuacji, kiedy zarządzana przez niego firma kupowała nieruchomości po zawyżonych cenach. Efektem były straty państwowej spółki oceniane na ponad 10 milionów złotych.

Nieruchomości w całym kraju kupowała należąca do PZU spółka PZU Development, a wszystko za zgodą zarządu. Różnica w cenie trafiała do pośredników, którzy dzielili się z pracownikami PZU organizującymi transakcje.

Jamroży był kiedyś protektorem Grzegorza Wieczerzaka, byłego prezesa PZU Życie, który już wcześniej wyszedł na wolność za 2-milionową kaucję. Zdaniem prokuratury Jamroży nabroił nie tylko w PZU, ale także w Totalizatorze Sportowym, którego był szefem po odejściu z państwowego ubezpieczyciela.