To była pierwsza zbiorowa ucieczka z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W 1942 roku uciec udało się dziewięciu więźniom. Wśród nich był późniejszy znany polski aktor August Kowalczyk. Dziś przypada 65. rocznica wyzwolenia obozu.

Ucieczkę zaplanowano w maju 1942 r. Uciekać mieli więźniowie z kompanii karnej. Wszyscy mieliśmy wyroki śmierci i nic do stracenia - wspomina August Kowalczyk. W dniu ucieczki karna kompania pracowała przy budowie rowu melioracyjnego w Brzezince. Więźniowie ustalili, że zaczną uciekać,kiedy usłyszą sygnał kończący pracę. Ale plany pokrzyżowała im ulewa. Z powodu deszczu szef kompanii karnej postanowił bowiem zakończyć pracę wcześniej. Dlatego więźniowie, słysząc sygnał wcześniej niż planowano, byli nieco zdezorientowani.

Uciekać zaczęło kilkudziesięciu więźniów. Część zastrzelono, część złapano. Tylko dziewięciu osobom ucieczka się udała. Wśród nich był August Kowalczyk. Najpierw uciekł do lasu, potem przepłynął rzekę, a na koniec schował się w polu pokrytym zbożem. Tam znalazły go pracujące w pobliżu kobiety. Po kilku dniach, w kobiecym przebraniu, więźnia przeprowadzono do pobliskiej wsi Bojszowy. Tam znalazł schronienie w specjalnie przygotowanej kryjówce na poddaszu jednego z domów.

W Bojszowach ukrywał się 7 tygodni. Potem trafił do walczącego w Małopolsce oddziału partyzanckiego.