Rektorzy i dyrektorzy jednostek naukowych 9 polskich uczelni wyższych powołali w Gdańsku Narodowe Centrum Radioastronomii i Inżynierii Kosmicznej. To konsorcjum, które ma zbudować trzeci co do wielkości na świecie radioteleskop. To urządzenie badające obszary kosmosu niedostępne dla teleskopów optycznych.

Budowa radioteleskopu może kosztować od 350 do 400 milionów złotych. Naukowcy liczą, że większą część potrzebnych środków z nowego budżetu wyłoży Unia Europejska. Nie chcemy brać pieniędzy z budżetu państwa, bo to jest zbyt duże obciążenie. Po za tym jest to instrument, który będzie miał znaczenie międzynarodowe, a więc bardzo dobrze wpisuje się w projekty europejskie - mówi prof. Andrzej Kus z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Naukowcy zakładają, że budowa ruszy pod koniec 2015 roku i potrwa mniej więcej dwa lata. Radioteleskop stanąć ma w Borach Tucholskich. To miejsce o bardzo niskim poziomie zakłóceń radiowych. Dokładna lokalizacja nie została jednak jeszcze wybrana.

Radioteleskop ma mieć ponad 90 metrów średnicy. Będzie trzy razy większy od największego polskiego radioteleskopu, który działa w miejscowości Piwnice pod Toruniem. Jednym z zadań nowego konsorcjum będzie przygotowanie dokumentacji technicznej i finansowej niezbędnej do złożenia wniosków o unijne wsparcie.

List intencyjny w sprawie projektu ponad rok temu podpisali rektorzy Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dziś w projekcie biorą już udział także między innymi warszawska Wojskowa Akademia Techniczna, Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Zielonogórski, Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, Instytut Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk, Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe i bydgoski Uniwersytet Techniczno-Przyrodniczy.