Żmudna praca czeka pracowników warszawskiej prokuratury. Minister sprawiedliwości Lech Kaczyński zapowiada, że prokuratura prowadząca sprawę ułaskawienia "Słowika" porówna listę osób ułaskawionych przez Lecha Wałęsę i Aleksandra Kwaśniewskiego z listą znanych gangsterów.

Taka decyzja zapadła po informacjach o darowaniu przez Lecha Wałęsę kary pruszkowskiemu gangsterowi o pseudonimie „Słowik” i innym osobom związanym ze światem przestępczym. Informacje te potwierdził wczoraj minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Minister ujawnił także, że inny przestępca - Jerzy Maliszewski, który także miał być ułaskawiony przez Wałęsę, w istocie został przedterminowo zwolniony przez sąd z reszty kary. Ten groźny przestępca po wyjściu z więzienia związał się z grupami przestępczymi i wkrótce zginął. Odbywał on karę 25 lat pozbawienia wolności i więzienie opuścił dzięki przedterminowemu zwolnieniu. Nieścisłości w publikacjach prasowych występują także w przypadku przestępcy Jerzego N. o pseudonimie "Francuz". W rzeczywistości na wolność wyszła zupełnie inna osoba o tych samych inicjałach. Prezydent Aleksander Kwaśniewski już zapowiedzial że będzie publikować informacje o ułaskawionych przez siebie przestępcach. Nie ujawni jednak ich danych osobowych, bo, jak tłumaczy szefowa Kancelarii Prezydenta - Jolanta Szymanek, byłoby to naruszenie obowiązującego prawa. Zapewniła jednocześnie, że Aleksander Kwaśniewski nie zamierza rezygnować ze swojego prawa łaski. Kaczyński nie chciał jednak odpowiadać na pytania o ewentualne ułaskawienia gangsterów w okresie prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Jednak dodał, że: "Trudno jest przyjąć zasadę, że w pewnym okresie na pewno było coś źle, a w następnym musiało być w stu procentach dobrze". Zaznaczył, że trzeba wszystko dokładnie sprawdzić. Według niego, prezydent zapowiedział już współpracę swej kancelarii w tej sprawie. Minister, który zdecydowanie zaprzecza jakoby miał być źródłem ostatnich przecieków prasowych w kwestii ułaskawień potwierdza, że z gangsterów działających w grupie pruszkowskiej ułaskawiono "Słowika" i "Alego". Nie wykluczone że z prawa łaski skorzystał także przestępca o nazwisku Krawczyk. Kaczyński uważa, że "osoby pełniące najwyższy urząd w państwie" powinny "nieco oszczędniej" korzystać z możliwości ułaskawień. Minister nie planuje jednak wniosku o zmianę prawa, która miałaby wprowadzić jawność tożsamości ułaskawianych osób. Według Kaczyńskiego, projekt taki powinien pochodzić od samego prezydenta lub od posłów.

7:55