Dwunastometrowy posąg kobiety na pięćdziesięciometrowej kolumnie - tak wygląda ogromny Pomnik Niepodległości odsłonięty dziś w centrum Kijowa. Ukraińska stolica już zaczęła obchody przypadającej jutro 10. rocznicy odzyskania przez kraj niepodległości.

Plac Niepodległości w Kijowie wygląda dziś jak podczas pierwszomajowych pochodów kilkanaście lat temu. Odsłonięcia monumentalnego Pomnika Niepodległości uświetniły wojskowe orkiestry i chóry, setki dzieci w strojach ludowych i zespoły folklorystyczne oraz tysiące baloników. Orkiestry grały kozackie marsze, chóry odśpiewały patriotyczne pieśni. Były też wiersze o matce-Ukrainie. Wyremontowanie Placu Niepodległości i postawienie 62-metrowego pomnika, kosztowało ukraiński budżet 200 milionów dolarów. Pomnik to 50-metrowa granitowa kolumna, którą wieńczy 12-metrowa postać kobiety z brązu. Kobieta symbolizuje Ukrainę. Kuczma wyraził nadzieję, że pomnik stanie się dla Ukraińców tym samym, czym dla Amerykanów jest Statua Wolności.

Dzisiejsze uroczystości to dopiero preludium - jutro kolejny dzień obchodów. Głównymi ulicami miasta ma przejść gigantyczna parada, a ukraińska armia ma udowodnić światu, że jest naprawdę potężna. O tej potędze mają świadczyć m.in. ogromne rakiety, które przejadą przez centrum miasta. Cala feta odbywa się pod czujnym okiem policji. Antykuczmoska opozycja przypomina bowiem, że wydane pieniądze można było przeznaczyć na odszkodowania dla rodzin kilkudziesięciu górników, którzy w niedzielę zginęli w katastrofie w Doniecku i na poprawę bezpieczeństwa w ukraińskich kopalniach.

W uroczystościach, oprócz ukraińskiego prezydenta Leonida Kuczmy, bierze także udział między innymi prezydent Aleksander Kwaśniewski, a po południu do Kijowa przyleci również prezydent Rosji Władimir Putin. Wieczorem ma dojść do spotkania w cztery oczy prezydentów Rosji i Polski.

foto Jan Mikruta RMF Kijów

17:10