Co najmniej 222 osób zginęło w wyniku tsunami, które w sobotę nawiedziło wybrzeże indonezyjskich wysp: Jawę i Sumatrę. 843 osób zostało rannych, a 30 jest zaginionych - podała w niedzielę indonezyjska agencja ds. klęsk żywiołowych. Bilans ofiar może wzrosnąć. Do tragedii doszło w miejscach bardzo popularnych wśród turystów. Setki domów, hotele, budynki administracji lokalnej i rządowej zawaliły się. Na miejscu trwa akcja ratunkowa, ale ratownicy nie mogą dotrzeć do części miejsc - uszkodzone zostały bowiem także główne drogi.

Rzecznik agencji Sutopo Purwo Nugroho powiedział w niedzielę, że fale poważnie uszkodziły 558 domów, 350 łodzi oraz około 60 łodzi. Służby cały czas usuwają powalone budynki i drzewa szukaj poszkodowanych. Największym utrudnieniem są zniszczone drogi zatarasowane przez powalone drzewa i naniesione głazy. Na razie pomoc w najbardziej dotknięte rejony dociera tylko droga lotniczą i morską. Ze względu na brak sprzętu na razie budynki rozbierane są ręcznie. Pod nimi cały czas znajdowani są ludzie.

Prawdopodobną przyczyną tsunami były wstrząsy dna morskiego po piątkowej erupcji wulkanu Anak Krakatau. Słup popiołu wzniósł się wówczas na wysokość 400 metrów.  Władze ostrzegły, że nikt nie powinien zbliżać się do wulkanu na odległość mniejszą niż 2 km.

Tsunami uderzyło ok. godz. 21.30 czasu lokalnego w sobotę. Rząd Indonezji cały czas powtarza ostrzeżenia o tym, że możliwe są kolejne wstrząsy i kolejne gwałtowne przybrania wody.

Według komunikatu indonezyjskiej Agencji Meteorologii, Klimatologii i Geofizyki (BMGK) fale tsunami uderzyły w wybrzeża Cieśniny Sundajskiej, w tym na plaże w rejonie Pandeglang, Serang i Lampung w prowncji Banten. Są wśród nich kurorty bardzo popularne wśród zagranicznych turystów. Lokalne niedawno telewizje podawały informacje o fałszywym alarmie w prowincji Banten, w zachodniej części Jawy. Setki mieszkańców uciekały w wyżej położone rejony. Wczoraj pierwsza, niszczycielska fala przyszła niespodziewanie.

Świadkowie podkreślają, ze uderzenie było całkowitym zaskoczeniem.

Ta woda pojawiła się tak szybko. Wiele osób uciekało i zostało zmyte przez fale. Uderzenie wody powalało uciekających - powiedział reporterowi Reutersa świadek. 

MSZ: Nie ma informacji o poszkodowanych obcokrajowcach

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło naszemu dziennikarzowi, że na razie nie ma informacji o tym, że w kataklizmie ucierpieli obcokrajowcy, Konsul w Dżakarcie sprawdza, czy nie ucierpieli Polacy.

Uruchomiony został alarmowy telefon konsularny, a MSZ przestrzegł przed wyjazdem w rejon Cieśniny Sundańskiej.

Wstrząsające nagranie. Fala uderzyła podczas koncertu

Na Twitterze pojawiło się nagranie, które pokazuje jak bardzo Indonezyjczycy nie spodziewali się tsunami. Wideo pokazuje koncert, który zgromadził wiele osób. Wokalista śpiewa, gdy nagle ogromna fala niszczy scenę i pochłania tłum fanów.


Anak Krakatau, jeden z najaktywniejszych wulkanów na świecie, w ostatnich miesiącach wybuchał wielokrotnie. Znajduje się na małej wysepce w Cieśninie Sundajskiej.

Cieśnina Sundajska leży między wyspami Jawa i Sumatra łączy Morze Jawajskie z Oceanem Spokojnym.


We wrześniu br. ponad 2 tys. osób poniosło śmierć w rezultacie silnego trzęsienia ziemi w rejonie indonezyjskiej wyspy Sulawesi. Powstałe wówczas fale tsunami wyrządziły poważne zniszczenia w nadmorskim mieście Palu.

Indonezja położona jest w rejonie aktywnym sejsmicznie będącym fragmentem tzw. "ognistego kręgu" otaczającego Ocean Spokojny. Charakteryzuje się on częstymi erupcjami wulkanów i trzęsieniami ziemi.

26 grudnia 2004 r. tsunami, które powstało na Pacyfiku wskutek trzęsienia ziemi, pochłonęło 226 tysięcy istnień ludzkich w 13 krajach regionu Azji Południowej, w tym ponad 120 tys. w samej Indonezji. 

Opracowanie: