600 tys. zł strat i prawie 100 km skradzionych przewodów energetycznych - to efekty działalności złodziei w ubiegłym roku w jednym tylko rejonie obsługiwanym przez tarnowski zakład energetyczny.

Kradzieże są tak zuchwałe, że firma wyznaczyła 10 tys. złotych nagrody za wskazanie złodziei. Do tej pory nikogo to nie skusiło, ale mamy nadzieję, że skusi. Mamy efekty naszej współpracy z policją – zapadły pierwsze wyroki w sprawach dotyczących kradzieży przewodów - mówi rzeczniczka zakładu energetycznego w Tarnowie.

Zapał informatorów studzi zapewne fakt, że przestępcy poznają nasze nazwisko i będziemy musieli wziąć udział w ewentualnym procesie. A złodzieje stają się coraz bardziej bezczelni – często nie szukają nawet ustronnych miejsc, by ogołocić słupy i transformatory. Zazwyczaj kradną bezrobotni, którzy – jak dodaje rzeczniczka – nie mają środków do życia i uważają, że jest to sposób na przeżycie parę miesięcy.