Ciężki, ale stabilny. Tak lekarze określają stan zdrowia Ireneusza Sekuły.

Sekuła miał trzy rany postrzałowe - w klatkę piersiową i brzuch. Policję i pogotowie wezwała rodzina Sekuły, znaleziono go w jednym z jego biur.

Był on wice-premierem w rządzie Mieczysława Rakowskiego, posłem SLD i szefem Głównego Urzędu Ceł. Na to stanowisko powołał go premier Waldemar Pawlak. W 1995 roku Prokurator Generalny i kolega klubowy Sekuły, Włodzimierz Cimoszewicz wystąpił do Sejmu o uchylenie mu immunitetu poselskiego. Prokuratura zarzuciła Sekule, że działał na szkodę pewnej spółki. Sekuła przestał być prezesem GUC, ale immunitetu mu nie uchylono.

Zdaniem policji, wszystko wskazuje na to, że były wice-premier próbował popełnić samobójstwo - za tą hipotezą przemawia fakt, że zostawił list pożegnalny. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w środę wieczorem Ireneusz Sekuła dowiedział się, że jego firma ma bardzo poważne problemy finansowe i trudno będzie z nich wyjść. To właśnie ta wiadomość mogła być przyczyną desperackiego kroku.

Dawni koledzy Sekuły, posłowie SLD nie potrafią powiedzieć dlaczego doszło do tej tragedii. Józef Oleksy tłumaczy, że dawno nie rozmawiał ze swoim partyjnym kolegą, od dawna Sekuły nie widział też Leszek Miller. Krzysztof Janik także nie potrafił powiedzieć, dlaczego Sekuła targnął się na swoje życie.

Wiadomości RMF FM 7:45